15 maja mija dokładnie rok od tragicznego wypadku na ul. Igołomskiej w Krakowie, w którym zginął 61-letni kierowca MPK, pan Józef. Koledzy z zajezdni Bieńczyce uczcili dziś jego pamięć, składając wieniec przy bramie zakładu. Wspomnienie tej tragedii wciąż porusza krakowian i środowisko komunikacji miejskiej.
Tragiczny poranek na Igołomskiej – jak doszło do wypadku?
Do wypadku doszło 15 maja 2024 roku, wcześnie rano, przy węźle ul. Igołomskiej z trasą S7. Około godziny 4:30 autobus MPK zjeżdżał z S7 w ul. Ptaszyckiego, gdy doszło do zderzenia z autokarem wycieczkowym jadącym ulicą Igołomską. W obu pojazdach byli tylko kierowcy – niestety, 61-letni pan Józef z MPK zginął na miejscu, drugi kierowca wyszedł z wypadku z lekkimi obrażeniami. Oba pojazdy jechały bez pasażerów.
Czytaj także: Kolejny sukces Magdaleny Pudełko! Złoto na europejskiej olimpiadzie.
Kraków w żałobie – pamięć o panu Józefie
Śmierć pana Józefa, wieloletniego i doświadczonego kierowcy MPK, poruszyła nie tylko jego współpracowników, ale i wielu mieszkańców Krakowa. -To dla nas tragiczna informacja, w którą aż trudno nam uwierzyć. Zmarły kierowca przez wiele lat swojej pracy służył mieszkańcom Krakowa prowadząc autobusy. Tego dnia także rozpoczął kolejny dzień tej służby” – napisało MPK.
Czytaj także: Kolejne bójki z użyciem maczet! Broń poszła w ruch w Nowej Hucie i Krowodrzy.
W dniu rocznicy koledzy i koleżanki pana Józefa złożyli wieniec przy bramie zajezdni Bieńczyce, gdzie przez lata pracował. Wspominają go jako człowieka oddanego pracy, życzliwego i zawsze gotowego do pomocy. –Wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę MPK. Śmierć śp. Józefa bardzo nas poruszyła – podkreślają pracownicy
Czytaj także: Groźny wypadek w Nowym Targu! Lampa uliczna runęła na przechodniów [FILM]