Sensacja! W Krakowie powstał szósty kopiec! ″Nikt z nami tego nie konsultował″

M N
M N
Kopiec na skwerze Pilota Pirxa (fot. czytelnik)
Kopiec na skwerze Pilota Pirxa (fot. czytelnik)

Kraków to miasto kopców. Najstarsze to kopce Krakusa i Wandy. Najbardziej znany jest kopiec Tadeusza Kościuszki, za to największym – kopiec Józefa Piłsudskiego. Wydawało się, że najmłodszym jest nieco mniej znany kopiec Jana Pawła II na Dębnikach, ale oto sensacja. Od teraz mamy także kopiec Pilota Pirxa!

Po naszej publikacji na temat działalności Wodociągów w Nowej Hucie napisał do nas kolejny zaniepokojony czytelnik.

Tym razem chodzi o inwestycję na terenie Skweru Pilota Pirxa, który powstał w ramach Budżetu Obywatelskiego w roku 2016.

Zdemolowany skwer Pilota Pirxa

W ostatnich tygodniach skwer całkowicie zmienił swój charakter.

″Wodociągi przekopały teren, niszcząc alejki, wyłamując paliki. Następnie usypali sztuczny kopiec i na wysokości 1 metra utworzyli studzienki kanalizacyjne! Wokół pozostały ślady po ciężkim sprzęcie″ – napisał do nas czytelnik, pan Sebastian.

Nieco później pracownicy Zarządu Zieleni Miejskiej zasiali w tym miejscu trawę, ale kopiec pozostał.

″Zastanawia mnie, dlaczego nie dało się zachować poprzedniego wyglądu skweru, i ciepłownia instalując nowe przyrządy do rur ciepłowniczych, musiała stworzyć nasyp i studzienki na wysokości wzroku, który jest po prostu brzydki. Skwer był fundowany z Budżetu Obywatelskiego, a teraz został zmieniony bez konsultacji z mieszkańcami″ – dodaje pan Sebastian.

Wodociągi bez odpowiedzi

Do dziś nic się nie zmieniło i kopiec nastroszony studzienkami kanalizacyjnymi nadal straszy mieszkańców.

O sprawę zapytaliśmy rzecznika prasowego Wodociągów. Czy Skwer zostanie przywrócony do stanu pierwotnego? Niestety, na nasze pytanie nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi.

Ze zdjęć wynika jasno, że teren skweru został mocno zdemolowany i mocno zmienił swój charakter. Czy tak powinno się postępować ze wspólną przestrzenią, która dodatkowo powstała w ramach Budżetu Obywatelskiego?

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *