Mieszkańcy osiedla Centrum B w Nowej Hucie mają dość! Zarządca P.P.U. „ADREM” wydał dramatyczny apel do lokatorów po „nagminnym zanieczyszczaniu korytarzy części wspólnych oraz windy fekaliami (mocz i kał)”. Problem z bezdomnymi, którzy dostają się do budynków i załatwiają potrzeby fizjologiczne na klatkach schodowych, doprowadził mieszkańców do rozpaczy. Mimo zgłoszeń na policję i straż miejską, służby nie reagują.
Śmierdzący problem w Nowej Hucie
P.P.U. „ADREM” S.A. Oddział Obsługi Mieszkańców Nr.2 wydał oficjalny komunikat do mieszkańców osiedla Centrum B 3, w którym wprost nazywa problem po imieniu. Zarządca zwraca się z prośbą o:
- każdorazowe zamykanie bramy wejściowej
- nieotwieranie drzwi domofonem osobom obcym
W przypadku zauważenia przebywania osób obcych na klatce lub osób zachowujących się niestosownie, mieszkańcy mają dzwonić na numery alarmowe: Straż Miejska 986, Policja 112 lub 997.
Czytaj także: Śmiertelny wypadek w Miechowicach Małych. Zginęła 60-letnia rowerzystka.
Mieszkańcy: „Policja nie reaguje”
Komentarze mieszkańców pod komunikatem zarządcy pokazują skalę frustracji. „Tak tak, a jak się dzwoni, że bezdomny śpi po raz kolejny na klatce między piętrami to policja i straż miejska nie reaguje” – pisze jeden z lokatorów.
Inny mieszkaniec potwierdza: „Mamy bardzo duży problem z bezdomnymi”. To pokazuje, że problem nie jest incydentalny, lecz systemowy i trwa już od dłuższego czasu.
Problem całej Nowej Huty
Osiedle Centrum B to nie jedyne miejsce w Nowej Hucie, gdzie mieszkańcy borykają się z podobnymi problemami. Stare budownictwo z czasów PRL-u, z łatwym dostępem do klatek schodowych, sprzyja takim sytuacjom.