Krakowska uczelnia szuka osób z niepełnosprawnościami, które pomogą w testach pojazdu elektrycznego “Lizard”. Auto jest w trakcie testów. Twórcami czterokołowego pojazdu są studenci Politechniki Krakowskiej.
Osoba z niepełnosprawnością sama może wjechać do pojazdu wózkiem inwalidzkim i kierować nim bezpośrednio z wózka. Wyjazd i wyjazd odbywają się przy pomocy specjalnego, pneumatycznego zawieszenia, które obniża się do poziomu zerowego stanowiąc de facto platformę podjazdową. Wózek kotwiczy się w zaprojektowanym przez studentów systemie mocowania. Dokowanie w pojeździe odbywa się bezinwazyjnie i bez pomocy osób trzecich. Po wjeździe do pojazdu osoba kierująca blokuje wózek i za pomocą jednego przycisku następuje pompowanie pneumatyczne platformy do poziomu jazdy, czyli około 12 cm nad ziemią. Chodzi tu o jazdę przede wszystkim w warunkach miejskich, ale da się regulować wysokość platformy do potrzeb jazdy na przykład w warunkach terenowych.
Twórcami “Lizarda” są doktorant Szkoły Doktorskiej PK Bartłomiej Romowicz i Adrian Starowicz, teraz już absolwent (w trakcie prac student) kierunku mechanika i budowa maszyn na Wydziale Mechanicznym Politechniki Krakowskiej.
Prace dalej trwają
Aktualnie konstruktorzy pracują nad ochroną patentową dwóch rozwiązań zastosowanych w pojeździe. – Pierwszym jest system mocowania wózka, który można dostosować do różnego typu wózków. Nie tylko napędzanych własną siłą, ale też elektrycznych. Ochroną prawną chcemy też objąć drugie nasze rozwiązanie – system zawieszenia pneumatycznego – wyjaśnia Bartłomiej Romowicz.
Sterowanie pojazdem
System sterowania jest bardzo prosty. Polega na zintegrowanej dźwigni przyspieszenia i pedale gazu. Dźwignia jest obsługiwana prawą ręką w czasie, gdy lewa znajduje się na kierownicy. Pociągnięcie dźwigni do tyłu oznacza przyśpieszenie, a pchnięcie jej w przód to hamulec. – Kierownicę zmodyfikowaliśmy w taki sposób, żeby było odpowiednio dużo miejsca na nogi. Zamontowaliśmy też na niej gałkę, która osobom z niepełnosprawnościami ułatwi manewrowanie tym pojazdem – twierdzi Bartłomiej Romowicz.
Pojazd osiąga obecnie maksymalną prędkość 45 km/h. Napęd składa się z dwóch silników elektrycznych BLDC, które umieszczono bezpośrednio w piastach kół. Skutkuje to brakiem zbędnych układów przeniesienia napędu oraz strat mocy. Zastosowane w “Lizardzie” baterie są stabilniejsze i bezpieczniejsze pod względem chemicznym od klasycznych akumulatorów litowych. Na jednym ładowaniu pojazd przejedzie około 80 km w cyklu miejskim. Auto posiada też odzysk energii z hamowania. W przyszłości planowany jest montaż paneli fotowoltaicznych na dachu, które mogą rozszerzyć zasięg w ruchu miejskim nawet do 100 km. Aktualna waga pojazdu to 280 kg, ale po ukończeniu wszystkich prac i montażu nadwozia waga wzrośnie do około 350 – 420 kg.
Pojazd jest na razie jednoosobowy, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby go zmodyfikować w taki sposób, by osoba kierująca mogła się poruszać na przykład z opiekunem. Docelowo ma mieć też system schowków z miejscem na bagaże, które będą bezpośrednio przy stanowisku kierowania.
Pojazd może pełnić różne funkcje
Twórcy podkreślają, że choć zasadniczym celem “Lizarda” jest transport osób z niepełnosprawnościami w terenie zurbanizowanym, to można go zaadaptować do różnych celów. Może być na przykład pojazdem kurierskim, którym można dowozić produkty spożywcze. “Lizard” jest jeszcze przed homologacją, ale docelowo ma się znaleźć w kategorii L6E-B.
Osoby z niepełnosprawnościami ruchowymi chętne do pomocy przy testowaniu “Lizarda” mogą się kontaktować z konstruktorami z Politechniki Krakowskiej. Można pisać do nich na adres e-mail: lizard.kontakt.pk@gmail.com. Na ten sam adres można kierować propozycje firm chętnych do współpracy przy konstrukcji nadwozia.
Źródło: Politechnika Krakowska