Walka z odorem w Krakowie. Prezydent Krakowa musi podjąć zdecydowane kroki 

KS
KS
Aleksander Miszalski

Mieszkańcy dzielnic Bieżanów-Prokocim i Podgórze od dawna walczą z uporczywym zapachem. Radni przegłosowali uchwałę kierunkową, która zobowiązuje prezydenta Krakowa do podjęcia kroków związanych z jak najszybszym zdiagnozowaniem i rozwiązaniem problemu odorowego w tych dzielnicach. 

Problem smrodu w rejonie Płaszowa, Rybitw, Złocienia ciągnie się od lat, a upalna pogoda nie sprzyja mieszkańcom, potęgując zanieczyszczenia odorowe. Prezydent Miszalski zobowiązany jest do podjęcia wszelkich możliwych i dopuszczalnych prawem działań, polegających na jak najszybszym zdiagnozowaniu i rozwiązaniu problemu odorowego. Podczas środowej sesji, 11 września, mieszkańcy zabrali głos i wystosowali apel do radnych prosząc o to, aby mieszkańcy tych rejonów mogli normalnie funkcjonować.

100 mln na modernizację oczyszczalni ścieków

Około 30–40 proc. smrodu pochodzi z oczyszczalni ścieków w Płaszowie. Zakład stale pracuje nad modernizacją pracy, a w najbliższych dniach zostanie prawdopodobnie podjęta decyzja w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska o przekazaniu kwoty ok. 100 mln złotych na dalszą modernizację, której zakres obejmuje m.in. hermetyzację, a także dezodoryzację części mechanicznej obiektu. 

Pozostałe zakłady, które są źródłem nieprzyjemnych zapachów mają prywatnych właścicieli i też są zobowiązane do usuwania uciążliwości odorowych. Jedną z firm najbardziej zanieczyszczających powietrze jest kompostowania PreZero, która zapewne niebawem będzie zmuszona do zakończenia działalności. – Spółka PreZero będzie wygaszać działalność na tym terenie, ponieważ nie otrzyma przedłużenia koncesji – poinformował zastępca prezydenta Krakowa Stanisław Mazur, który równocześnie zapowiada podjęcie rozmów o wygaszeniu działalności z garbarnią. 

Zintensyfikowano też kontrole straży miejskiej, choć tu problemem jest brak ustawy odorowej, która dawałaby miastu twarde instrumenty do walki z odorem. W tej chwili nie ma nawet jasnej definicji prawnej, która określałby, jaki jest poziom uciążliwości odoru, który upoważnia do podjęcia zdecydowanych działań. To bardzo utrudnia walkę z tym problemem – podkreślił Stanisław Mazur. Na sam koniec dodał, że samorządy bez tej ustawy są bezbronne w tej kwestii. 

Źródło: Kraków.pl

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *