----- Reklama -----

Wielki protest przeciwko S7. Politycy stanęli ramię w ramię z mieszkańcami [ZDJĘCIA i FILMY]

FK
FK

Pod siedzibą GDDKiA odbył się dziś wielki protest przeciwko budowie S7 w obecnym kształcie. Oprócz mieszkańców Swoszowic, Myślenic i miejscowości ościennych pojawili się na nim politycy. I to z różnych opcji sporu. Aleksander Miszalski z KO, stał ramię w ramię z Jarosławem Szlachetką z PiS-u. Czy uda się przekonać GDDKiA, żeby zmieniło plany?

----- Partner Działu Kraków -----

Protestujący: „Nie ma naszej zgody na S7”

S7 ma być alternatywą dla zakorkowanej zakopianki. Problem w tym, że jej trasa przebiega przez dzielnice i miejscowości, które do tej pory były ostoją spokoju. Mieszkańcy boją się, że nowa droga wprowadzi chaos do ich życia.

– 15 lat temu te tereny były zalewane masowo wnioskami o pozwolenia na budowę. To tam musiano szukać sposobu, żeby tych ludzi łatwo osiedlać. Tworzono plany zagospodarowania, żeby masowo osiedlać ludzi. Panowie inżynierowie, gdyby 15 lat temu poszła informacja, a mieliście ją, że jako droga klasy S, siódemka musi być kontynuowana trasą drogi i planujecie odcinek między Krakowem i Myślenicami, bo jak twierdzicie, ruchu nie da się przenieść na zakopiankę, urzędy miały w swoich planach rezerwy na taką trasę. Zielona i spokojna przestrzeń do życia ma zostać zmieniona na przestrzeń rozjechaną buldożerami. Marzenie o spokojnej starości zamienia się w strach i łzy w oczach, co było widać na konsultacjach, które się odbyły. Nie ma naszej zgody na S7 – mówił jeden z protestujących.

Protestujący chcą, by projekt S7 został przeanalizowany jeszcze raz.

----- Reklama -----

– Waga czynnika społecznego jest największa. Brak zgody na degradację ekonomiczną regionu. Nie demolujcie nam Małopolski. Chcemy ponownych i rzetelnych analiz, najlepiej wykonanych przez niezależnych ekspertów – dodawał.

Politycy różnych opcji razem przeciwko S7

Na proteście pojawił się Aleksander Miszalski, prezydent Krakowa. Był też Stanisław Kracik, jego zastępca. Ramię w ramię z nimi stali Łukasz Gibała, czyli największy przeciwnik polityczny Miszalskiego, a także Jarosław Szlachetka, burmistrz Myślenic z PiS-u, oraz inni samorządowcy z Małopolski.

Co miasto robi, może zrobić. Mówimy dziś oficjalnie, protestujemy przeciwko tym wariantom S7. Swoszowice są dzielnicą zieloną, sypialną, są uzdrowiskiem. Nie powinny być niszczone przez budowę drogi. Solidaryzujemy się również z mieszkańcami miejscowości ościennych. Nasz zespół nie spocznie, dopóki nie osiągniemy sukcesu i ministerstwo nie wycofa się ze swoich planów – mówił prezydent Krakowa.

Protestujący zapowiedzieli, że jeżeli ich postulaty nie zostaną spełnione pojadą protestować do Warszawy.

– Mam nadzieję, że ten głos zostanie usłyszany, zanim trzeba będzie jechać do stolicy taką grupą. Jestem na bieżąco w kontakcie z panem premierem i mam nadzieję, że refleksja już nastąpiła. Ale nie można chwalić dnia przed zachodem słońca – powiedział Miszalski zapytany przez KR24.pl, o to czy dołączyłby do pikiety w stolicy.

GDDKiA rozumie protestujących, ale…

Do protestujących wyszedł Robert Jakubiak z GDDKiA. Przyznał, że rozumie, dlaczego Małopolanie protestują, ale inwestycja ma służyć na lata.

Musieliśmy wyjść do ludzi z zaprezentowaniem jakichkolwiek wariantów. To nie jest mały projekt, małego parku miejskiego. To praca, która jest na lata. Rozumiem ludzi, którzy protestują za mną. Proces wstępny chcemy zakończyć w połowie następnego roku. Będą rozmowy z miastem Kraków i samorządami. Jesteśmy umówieni z mieszkańcami, że gdy tylko będziemy mieli wnioski, przekażemy je samorządowcom. Wspólnie spróbujemy wypracować rozwiązanie, które ministerstwo mogłoby przeanalizować – przekonywał.

Quick Link

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *