Wisła gra dalej w europejskich pucharach! CO TO BYŁ ZA MECZ!
Wisła przegrała ze Spartakiem 1:3 w Trnawie. Eksperci twierdzili, że tylko cud może sprawić, że krakowianie odwrócą losy dwumeczu przy Reymonta. I ten cud się wydarzył! Podopieczni Kazimierza Moskala awansowali do kolejnej rundy Ligi Konferencji Europy.
Wisła odrobiła starty
Już po dziesięciu minutach Wisła mogła prowadzić. Angel Rodado urwał się obrońcom Spartaka i świetnym prostopadłym podaniem wypatrzył Tamasa Kissa. Niestety, Węgier był na spalonym.
Długo rozkręcali się krakowianie. W pierwszej połowie brakowało jakości. Dopiero pod koniec Rodado otworzył wynik po pewnie wykonanym rzucie karnym.
W przerwie krakowianie uwierzyli, że są w stanie odmienić losy rywalizacji. Po godzinie gry Piotr Starzyński dostał piłkę w polu karnym, świetnie obrócił się z nią w stronę bramkarza i zdobył gola na wagę dogrywki.
Było blisko, a mecz skończyłby się po 90 minutach. Świetne okazje mieli Angel Baena i Rodado. Nie udało się, bo dobrze spisywał się słowacki bramkarz.
Szalona końcówka meczu Wisły
Rozpoczęła się dogrywka, a w niej Alan Uryga zdobył gola po rzucie rożnym. 15 minut dzieliło krakowian od play-offów o Ligę Konferencji.
Niestety, koncentracji nie starczyło na ostatnie 15 minut. Kilka sekund po rozpoczęciu drugiej części dogrywki Michal Duris płaskim strzałem po ziemii pokonał Brodę. Wydaje się, że lepiej w tej sytuacji mógł zachować się Wiktor Biedrzycki.
Bohaterem Wisły mógł zostać Rafał Mikulec. Wyszedł sam na sam z bramkarzem i trafił.. prosto w niego! Jakby tego było, po strzale Baeny piłka wturlała się do bramki. Chociaż Hiszpan strzelał z dystansu, był na spalonym. Do rozstrzygnięcia rywalizacji potrzebne były rzuty karne…
Pierwszego karnego strzelał Uryga. Wykonał go pewnie. Za to pomylił się Duris. Broda pewnie złapał strzał zawodnika Spartaka. Niestety, przy drugiej jedenastce pomylił się Biedrzycki. W kolejnej serii Jaroch trafił w słupek. A napastnik ze Słowacji nie pomylił się. Po trzech kolejkach Spartak prowadził 2:1. W piątej serii nie pomylił się Crabo. Karnego decydującego o tym, czy Wisła będzie dalej w grze wykonywał Filip Bainović. Spudłował. Po dziewięciu kolejkach było 7:7. W jedenastej strzelali bramkarze. Broda nie trafił, ale… rzut karny został powtórzony, bo bramkarz Trnawy popełnił błąd. Za drugim razem golikper Wisły nie pomylił się. Na nieszczęście krakowian, bramkarz Spartaka również. Wisła wygrała, bo Broda obronił karnego Koszy.
W czwartej rundzie eliminacji Wisła zagra z Celce Brugge.
Wisła Kraków – Spartak Trnawa 3:1 (1:0)
1:0 Rodado
2:0 Starzyński
3:0 Uryga
3:1 Duris
Wisła: Broda – Kiakos, Biedrzycki, Uruga, Jaroch, Sukiennicki, Carbo, Kiss, Rodado, Starzyński, Zwoliński
Spartak: Frelih – Miković, Kosa, Ujlaky, Sabo, Pich, Prochazka, Zelejkovic, Holik, Duris, Azango.