Do Tatrzańskiego Parku Narodowego dotarły już długo zapowiadane elektryczne busy. Mają one wspomóc konie w przewożeniu turystów na Morskie Oko. Jednak przez najbliższe miesiące nie będą mogły być wykorzystywane. O co chodzi?
Przez ostatnie miesiące było gorąco na temat koni i elektrycznych busów w Zakopanem. Teraz już wiemy, że cztery pojazdy dotarły do Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Busy są w pełni elektryczne i przystosowane do przewozu osób z niepełnosprawnościami. Są wyposażone m.in. w elektryczną windę, posiadają 19 miejsc siedzących i trzy stojące, ale część siedzeń można wymontować tak, aby zmieścił się wózek inwalidzki. Busy mają wozić zarówno osoby z niepełnosprawnościami jak i osoby pełnosprawne.
Busy nie wyjadą na trasę
Niestety turyści na busy będą musieli trochę poczekać. Ze względu na trudne warunki atmosferyczne panujące w Tatrach przeprowadzenie ich testów na trasie jest niemożliwe. Nie wiadomo kiedy tak naprawdę będzie można rozpocząć testy i wprowadzić kursowanie busów.
– Na razie musimy poczekać aż ustąpi zima. W tym momencie prowadzimy rozmowy ze starostą, na temat tego, w jakiej formie te busy mogłyby jeździć na trasie. Czy to do Morskiego Oka z Palenicy, czy z Zakopanego w stronę Morskiego Oka. W warunkach zimowych ze względu na to, jaka sytuacja panuje na drodze do Morskiego Oka, nie ma miejsca, żeby te busy się tam poruszały – powiedział w rozmowie z “Eska Kraków” Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego.powi
– Nie chce deklarować, co wydarzy się w zimie w przyszłym roku. Ta droga musiałaby być odpowiednio utrzymana i przystosowana do tego typu pojazdów – dodał.
Zanim busy elektryczne TPN będą mogły pojawić się na trasie do Morskiego Oka, należy uporządkować jej status oraz zapewnić w tym miejscu odpowiednią infrastrukturą. Tatrzański Park Narodowy musi tę kwestię ustalić ze starostą tatrzańskim, ponieważ trasa ma charakter zamknięty.