Wstrząsające sceny podczas Dni Polanki w Polance Wielkiej pod Oświęcimiem. Według relacji kobiety, która była świadkiem zdarzenia, młody chłopak pod wpływem alkoholu został uderzony przez ochroniarza i uderzył głową o beton. Przez godzinę był nieprzytomny, a sprawą zajmuje się już policja.
Dramat na oczach świadków – chłopak uderzony przez ochronę
Wczorajszy wieczór podczas Dni Polanki w Polance Wielkiej zamienił się w prawdziwy koszmar. Według relacji jednej z uczestniczek, młody chłopak będący pod wpływem alkoholu zamiast zostać przewiezionym na izbę wytrzeźwień, miał dostać przysłowiowego „liścia” od ochroniarza. Po ciosie upadł i uderzył głową o beton. Przez blisko godzinę pozostawał nieprzytomny, a jego stan wyglądał na bardzo poważny.
Czytaj także: Wojna Książula z krakowskimi kebabami trwa. Shawerma odpowiada na krytykę
Stan chłopaka i działania służb
Jak informuje kobieta, która była świadkiem zdarzenia, chłopak trafił do szpitala, a rodzice zostali poinformowani o wypadku. Na miejscu zabezpieczono nagrania z kamer monitoringu, które mają pomóc w wyjaśnieniu sprawy. Policja prowadzi już postępowanie, a świadkowie są proszeni o kontakt, by ustalić dokładny przebieg wydarzeń.
Czytaj także: W krakowskim ZOO zamieszkał viralowy hipopotam. Krakowianie go pokochają [ZDJĘCIA]
Apel świadka i reakcje internautów
Autorka relacji podkreśla, że nie była biernym obserwatorem – szuka świadków, by sprawa została wyjaśniona do końca. „Nie pisałam, że nic nie zrobiłam. Szukam świadków, aby doprowadzić sprawę do końca” – zaznacza, odpierając krytyczne komentarze w internecie.
Jeden z ochroniarzy relacjonuje:
Pan był bardzo agresywny pod wpływem alkoholu. Kopał innych uczestników zabawy. Został ujęty i wyprowadzony przed bramę. Mężczyzna zaczął się awanturować i szarpać, a podczas szamotaniny upadł. Natychmiast udzielono mu pomocy. Był zamroczony, ale nie stracił przytomności. Na miejsce zostało wezwane pogotowie ratunkowe. Przez cały czas był z nim logiczny kontakt. Poszkodowany został opatrzony przez zespół ratowników medycznych i zabrany na dalsze badania.
Ochrona jest tam, aby zapewnić bezpieczeństwo uczestników zabawy. Gdyby Pan nie kopal innych ludzi nie szarpał się to nie byłoby tematu. Ochrona działa prawidłowo i bardzo szybko oczywiście przykre jest to, że odniósł obrażenia, ale to się zdarza. Została wezwana służba medyczna będąca na miejscu oraz karetka. Nie wiem jaki cel ma robienie afery z niczego szukanie atencji…