Do niepokojących scen doszło w Nowym Sączu. Jak poinformował radny miejski Michał Kądziołka, na jednej z lokalnych ulic doszło do groźnej sytuacji z udziałem… 10-letniego dziecka pochodzenia romskiego, które prowadziło skradziony samochód. Chłopiec omal nie potrącił innego dziecka, a chwilę później rozbił auto na ogrodzeniu jednej z posesji.
O sprawie poinformował portal miastoNS.pl. Radny otrzymał informację od mieszkańców, którzy apelują o natychmiastowe działania w kwestii bezpieczeństwa.
10-latek ukradł i rozbił samochód
– Otrzymałem prośby o interwencję od mieszkańców osiedli Kaduk i Dąbrówka. W najbliższym czasie zorganizuję spotkanie z przedstawicielami policji w celu wypracowania rozwiązań w zakresie poprawy bezpieczeństwa – zapowiada Michał Kądziołka cytowany przez miastoNS.pl.
– Chcemy rozmawiać nie tylko o bezpieczeństwie w ruchu drogowym, ale również o ochronie gospodarstw domowych przed plagą kradzieży – dodaje.
Internauci komentujący zdarzenie wydają się dobrze znać 10-latka. „Znowu ten sam. Nie rozumiem dokąd będzie mu pobłażać policja” – napisała jedna z komentujących.