Nowy Sącz może przeprowadzić referendum, które rozstrzygnie przyszłość zawieszonego prezydenta Ludomira Handzla. Inicjatorzy czekają na poniedziałkową decyzję sądu.
----- Reklama -----
Sprawa zaczęła się od zatrzymania przez CBA
Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało prezydenta Ludomira Handzla oraz jego zastępcę Artura Bochenka. Obaj usłyszeli zarzuty związane z pełnionymi funkcjami. Prokuratura Europejska natychmiast zawiesiła ich w obowiązkach służbowych.
Po zawieszeniu obu urzędników, miasto przejęła trzecia prezydent Bożena Borkowska. Tymczasowa władza działa zgodnie z prawem, ale mieszkańcy nie mieli wpływu na ten wybór. Premier wskazał osobę, która teraz zarządza miastem.
Inicjatorzy chcą dać głos mieszkańcom
Mariusz Rogowski i Wiktor Grotek przygotowują się do złożenia wniosku o referendum. Uważają, że mieszkańcy powinni sami wybrać osobę, która kieruje miastem. Obecna sytuacja może przeciągnąć się do końca kadencji.
----- Reklama -----
Decyzja o uruchomieniu procedury referendalnej zależy od tego, jak sąd ustosunkuje się do zażalenia prezydentów. Handzel i Bochenek zaskarżyli działania CBA oraz decyzję o zawieszeniu. Sąd Rejonowy Katowice-Wschód rozpatrzy sprawę w poniedziałek.
Jak będzie wyglądała procedura
Jeśli sąd podtrzyma zawieszenie, inicjatorzy ruszą z akcją zbierania podpisów. Potrzebują ponad 6 tysięcy podpisów mieszkańców. Na zbiórkę będą mieli 60 dni. Potem przez miesiąc komisja sprawdzi prawidłowość zebranych podpisów.
Cała procedura zajmie około czterech miesięcy. Organizatorzy zapowiadają, że unikną organizacji głosowania w okresie świątecznym i wakacyjnym. Referendum powinno odbyć się wtedy, gdy mieszkańcy faktycznie będą mogli wziąć w nim udział.
Handzel i Bochenek mają zakaz kontaktu z wybranymi pracownikami urzędu. Nie mogą też wchodzić na teren magistratu. Obaj wpłacili poręczenie majątkowe w wysokości około 150 tysięcy złotych.



