Gdy Zakopane przeżywa najazd turystów, zaczyna brakować wody. Miasto ma pomysł na rozwiązanie tego problemu, ale może to potrwać kilka lat.
Zakopane boryka się z poważnym problemem niedoboru wody podczas okresów wzmożonego ruchu turystycznego. Miasto, które na co dzień zamieszkuje 30 tysięcy osób, w czasie długich weekendów i świąt może gościć nawet 400 tysięcy turystów. Sytuacja ta prowadzi do znaczących trudności w dostawie wody.
Podczas sierpniowego długiego weekendu wokół 15 sierpnia 2023 roku w niektórych dzielnicach Zakopanego wystąpiły przerwy w dostawie wody. Problem dotknął szczególnie dzielnice położone dalej od centrum, takie jak Olcza, Harenda i Cyrhla, a częściowo również Krzeptówki. Niedobory wody wynikają głównie z gwałtownego wzrostu liczby turystów w okresach świątecznych, niewydolnej infrastruktury wodociągowej nieprzystosowanej do obsługi tak dużej liczby osób oraz ukształtowania terenu utrudniającego dostawę wody do wyżej położonych dzielnic.
Brak wody w Zakopanem. Władze miasta mają duży problem
Władze miasta, cytowane przez Polskie Radio 24 (tutaj) przyznają, że problem istnieje, ale podkreślają, że nie brakuje zasobów wody – trudności wynikają z jej dystrybucji. Wiktor Łukaszczyk, przewodniczący rady nadzorczej Tatrzańskiej Komunalnej Grupy Kapitałowej „Sewik”, informuje o istnieniu planu rozwiązania problemu, jednak jego realizacja ma trwać kilka lat.
Podobne sytuacje występują regularnie podczas innych okresów wzmożonego ruchu turystycznego, takich jak długie weekendy majowe, czerwcowe, listopadowe oraz w okresie sylwestrowym. Szacuje się, że w ciągu ostatnich lat liczba miejsc noclegowych w Zakopanem wzrosła o co najmniej 30%. W szczytowych momentach miasto może gościć nawet pół miliona osób, co znacząco obciąża miejską infrastrukturę wodociągową.