Wiktor Biedrzycki w ostatnich sekundach uratował remis dla Wisły Kraków w derbowym starciu z Wieczystą. Mecz zakończył się wynikiem 1:1 po golach strzelonych w doliczonym czasie każdej połowy.
Mecz przełożony dwukrotnie
Derby Krakowa były wyczekiwanym wydarzeniem całego sezonu Betclic 1. Ligi. Mecz pierwotnie zaplanowany na 15 sierpnia został przełożony dwukrotnie – najpierw z powodu konfliktu z meczami Cracovii i Szachtara Donieck, następnie przez powołania zawodników do reprezentacji młodzieżowych. Ostatecznie pierwszoligowe derby odbyły się 2 października na Stadionie przy Reymonta.
Rekordowa frekwencja
Na trybunach zasiadło 31 813 widzów, czyli komplet publiczności. Mecz został opóźniony o 15 minut z powodu korków w mieście, które uniemożliwiły kibicom dotarcie na stadion w planowanym czasie. Organizatorem spotkania była Wisła Kraków, choć formalnie gospodarzem była Wieczysta.
Wisła dominuje, Wieczysta uderza
Mecz rozpoczął się od mocnego naporu Wisły Kraków. Angel Rodado już w pierwszych minutach miał trzy okazje – najpierw znajdował się na spalonym, później został zablokowany przez Michała Pazdana, a trzeci strzał odbił się od obrońcy. Również Kacper Duda testował bramkarza Antoniego Mikułkę, ale młody golkiper Wieczystej był nie do pokonania.
Przerwę w grze spowodowała pirotechnika odpalona przez kibiców, co zmusiło sędziego Bartosza Frankowskiego do wstrzymania meczu. Po wznowieniu gry do głosu doszli piłkarze beniaminka.
Pierwszy gol w historii derbów
W 14. minucie świetną okazję miał Julius Ertlthaler po podaniu Macieja Kuziemki, ale jego strzał po rykoszecie dał tylko rzut rożny. Wisła nadal przeważała – Darijo Grujčić główkował groźnie po kornerze, ale Mikułko świetnie interweniował.
W 25. minucie Rodado trafił do siatki, jednak gol nie został uznany z powodu spalonego. Gdy wydawało się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowo, Wieczysta zaskoczyła przeciwnika. Po rzucie rożnym wykonanym przez Lucasa Piazóna, Stefan Feiertag wygrał pojedynek z Kacperem Dudą i głową wbił piłkę do siatki. Był to pierwszy gol w historii derbów Wisły z Wieczystą.
Wisła nie może wyrównać
Po przerwie Wisła rzuciła się do odrobienia straty. Już w 47. minucie po podaniu Kuziemki celnie uderzył Rodado, ale znów świetnie interweniował Mikułko. W 52. minucie kontrowersyjną sytuację wywołał Lisandro Semedo, który kopnął Biedrzyckiego w polu karnym, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego.
Moment później Ertlthaler trafił w poprzeczkę, a potem upadł w polu karnym po kontakcie z przeciwnikiem – tym razem również bez reakcji arbitra. W 71. minucie Rodado znalazł się sam na sam z Mikułką po podaniu Ervina Omicia, ale niecelnie próbował go lobować.
Dramatyczna końcówka
Sędzia doliczył aż siedem minut do podstawowego czasu gry. W 89. minucie Rodado znów uderzył niecelnie po podaniu wprowadzonego Filipa Baniowskiego. W 90. minucie Omić próbował z dystansu, ale Mikułko pewnie złapał piłkę.
W ostatniej minucie doliczonych Wisła dokonała cudu. Filip Baniowski dośrodkował na głowę Kacpra Dudy, ten przedłużył do Wiktora Biedrzyckiego, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki na 1:1. Zaraz po golu sędzia zakończył mecz.
Walka o czołówkę tabeli
Remis oznacza, że Wisła Kraków pozostaje liderem Betclic 1. Ligi z 26 punktami, podczas gdy Wieczysta ma ich 22 i zajmuje drugie miejsce. Oba zespoły nadal są w grze o bezpośredni awans do Ekstraklasy.