W ostatnich tygodniach kibice Wisły Kraków z niecierpliwością czekali na informację dotyczącą potencjalnego wejścia Wojciecha Kwietnia do klubu. Właściciel Wisły, Jarosław Królewski, zapowiadał, że decyzja lub komunikat pojawi się między 15 a 30 czerwca. Tymczasem do końca miesiąca nie pojawiły się żadne nowe fakty ani oficjalne ogłoszenie w tej sprawie.
Wisła Kraków w trudnym momencie
Sytuacja finansowa Wisły Kraków od miesięcy pozostaje bardzo trudna. Klub boryka się z narastającymi długami, ograniczonym budżetem na transfery i brakiem stabilnych źródeł finansowania. Nadzieją na wyjście z impasu miało być wejście nowych inwestorów – przede wszystkim Wojciecha Kwietnia, znanego krakowskiego przedsiębiorcy, a także Thomasa Kokosinskiego, amerykańskiego biznesmena polskiego pochodzenia. Kokosinski był gotów zainwestować w Wisłę aż pięć milionów dolarów i prowadził zaawansowane rozmowy z akcjonariuszami klubu. Niestety, na początku czerwca doszło do tragedii: Kokosinski zadławił się podczas posiłku w jednej z krakowskich restauracji, trafił do szpitala w stanie krytycznym i po kilku dniach zmarł. Jego śmierć była ogromnym ciosem dla Wisły – klub stracił potencjalnego inwestora, który mógł uratować jego płynność finansową i pomóc w powrocie do ekstraklasy. W tej sytuacji wejście Wojciecha Kwietnia to wciąż szansa na finansowe wyjście Wisły na prostą, ale rozmowy są trudne, a przyszłość klubu pozostaje niepewna.
Królewski: „Nie wiem. Zrobiliśmy wszystko co mogliśmy”
28 czerwca Jarosław Królewski odniósł się do sprawy w mediach społecznościowych, pisząc wprost:
„Szczera odpowiedź brzmi: nie wiem. Od 30.05 wydarzyło się tyle rzeczy, w tym takie które zabrały nam ponad 14 dni życia wprost, że po prostu nie wiem. Poza tym, my w tej sprawie ze swojej strony zrobiliśmy wszystko co mogliśmy. Natomiast nie będziemy się na pewno z niczym nikomu narzucać. Każdy ma prawo do swoich pomysłów i idei oraz być w tym wolnym. Mamy swoje plany i je realizujemy – nie czekamy z założonymi rękami. Natomiast to jest na tyle dynamiczny temat, że wszystko może się zmienić z dnia na dzień. Dosłownie. Serdeczności.”
Czytaj także: Kraków rozważa zakaz przewozu rowerów i hulajnóg w komunikacji miejskiej
Zamieszanie wokół stadionu przy Reymonta. Porozumienie dopiero po interwencji prezydenta Krakowa
W ostatnich tygodniach Wisła Kraków znalazła się także w centrum głośnego sporu z Wieczystą Kraków o możliwość rozgrywania meczów na stadionie przy ul. Reymonta. Wieczysta, która awansowała do 1. ligi i nie posiada własnego stadionu spełniającego wymogi licencyjne, chciała grać na obiekcie Wisły. Początkowo klub Jarosława Królewskiego nie był przychylny temu rozwiązaniu, co wywołało publiczną wymianę oświadczeń i napiętą atmosferę między klubami. Dopiero po bezpośredniej interwencji prezydenta Krakowa Aleksandra Miszalskiego i spotkaniu w Urzędzie Miasta udało się doprowadzić do porozumienia – Wisła i Wieczysta ogłosiły wspólną deklarację współpracy, a Wieczysta będzie mogła rozgrywać mecze domowe przy Reymonta w rundzie wiosennej.
Coraz więcej wskazuje na to, że Wisła będzie musiała radzić sobie bez Kwietnia
Choć przez lata Wojciech Kwiecień był łączony z Wisłą i wielokrotnie deklarował gotowość do pomocy klubowi, obecnie coraz więcej wskazuje na to, że „król aptek” i właściciel Wieczystej Kraków skupi się na własnym projekcie. Wieczysta właśnie awansowała do 1. ligi, błyskawicznie ogłasza transfery i jasno deklaruje walkę o Ekstraklasę. Kwiecień zbroi swój klub na zapleczu elity, a Wisła – mimo prób pozyskania inwestora i licznych negocjacji – może być zmuszona do dalszego samodzielnego szukania drogi do stabilizacji i powrotu do krajowej czołówki.
Czytaj także: W Starej Wsi miał zginąć jeszcze jeden człowiek. Duda celował do niego!
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!