To nie był najlepszy mecz nawet dla koneserów. Cracovia bezbramkowo zremisowała z Piastem. Emocji było niewiele…
Nuda od pierwszej połowy
Pierwsze 45 minut nie przyniosło ciekawych akcji. Cracovia próbowała zaskoczyć dośrodkowaniami, ale wszystkie zagrania lądowały w rękach bramkarza lub poza boiskiem. Piast dłużej utrzymywał się przy piłce, jednak rozgrywał ją daleko od pola karnego. Najgroźniejszą sytuację stworzył Chrapek, który strzelił w słupek. Goście odpowiedzieli niecelnymi uderzeniami, a jedynym zaskoczeniem był słupek Maigaarda w końcówce połowy.
Czytaj także: Wisła znów nie do zatrzymania. Śląsk rozbity 5:0 [ZDJĘCIA]
Drugie 45 minut równie słabe
Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Brakowało płynności, a każda z drużyn marnowała kolejne akcje. Cracovia miała szansę po błędzie Dziczka, jednak piłkę z linii bramkowej wybił Lewicki. Piast częściej dośrodkowywał, ale żadne z podań nie stworzyło realnego zagrożenia. Kolejne zmiany w składach nie poprawiły jakości meczu.
Czytaj także: Wyjątkowa wystawa w Muzeum Lotnictwa Polskiego. „Z wiatrem i pod wiatr” [ZDJĘCIA]
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!