Wieczysta Kraków zagra w pierwszej lidze! Po wygranej 2:0 nad Chojniczanką Chojnice w finale baraży, żółto-czarni mogą świętować historyczny sukces. Awans nie przyszedł jednak łatwo – sezon był pełen turbulencji, a decydujący okazał się ruch na ławce trenerskiej.
Zmiana na ławce – Cecherz za Peszkę
Jeszcze kilka tygodni temu przyszłość Wieczystej stała pod znakiem zapytania. Drużyna pod wodzą Sławomira Peszki grała poniżej oczekiwań, traciła punkty ze Świtem Szczecin i Polonią Bytom, a bezpośredni awans wymknął się z rąk. Właściciel nie wytrzymał – Peszko został zwolniony, a do klubu wrócił Przemysław Cecherz, który już raz prowadził Wieczystą w niższych ligach. Cel był jasny: awans, choćby przez baraże.
Czytaj także: Ten mężczyzna pozazdrościł Braunowi! Zdjął flagę Ukrainy z Hali Sokoła [FILM]
Finał baraży: Wieczysta – Chojniczanka 2:0
W decydującym meczu Wieczysta od początku pokazała, kto rozdaje karty. Już w 15. minucie Paweł Łysiak otworzył wynik – jego daleki strzał po rykoszecie zaskoczył bramkarza gości. Chojniczanka nie zdążyła się otrząsnąć, a w 27. minucie Bartosz Brzęk huknął z woleja w samo okienko – gol, który kibice długo będą wspominać.
Wieczysta kontrolowała przebieg spotkania, nie pozwalając rywalom na wiele. Chojniczanka przez ponad 80 minut nie oddała celnego strzału, a defensywa gospodarzy – z Michałem Pazdanem na czele – grała bezbłędnie.
Spokój i konsekwencja do końca
Po przerwie Wieczysta nie forsowała tempa, ale nie oddała inicjatywy. Trener Cecherz rotował składem, wprowadzając m.in. Jacka Góralskiego, Daniela Sandovala i Chumę, a gospodarze spokojnie dowieźli korzystny wynik do końca. Chojniczanka próbowała jeszcze w końcówce, ale nawet pierwszy celny strzał w 83. minucie nie zagroził bramce Antoniego Mikułki.
Czytaj także: Policjanci poszli nocą w miasto. Roboty było dużo [ZDJĘCIA]
Awans zasłużony – Wieczysta wraca na zaplecze Ekstraklasy
Wieczysta Kraków zagra w przyszłym sezonie w I lidze – i to w pełni zasłużenie. Zmiana trenera na finiszu sezonu dała drużynie nową energię, a kluczowe gole w barażach pokazały, że ten zespół potrafi grać pod presją.