Przed nowym trenerem Wisły dużo pracy. Jak sam przyznał, krakowianie nie są jeszcze gotowi do walki o awans. Kazimierz Moskal ma to zmienić.
Kazimierz Moskal będzie prowadził Wisłę Kraków przez dwa kolejne sezony. Przynajmniej taką nadzieję ma Jarosław Królewski, właściciel zdobywcy Pucharu Polski.
– Znacie moją stabilność. Wiecie, że będę dążył do tego, żeby trener Moskal wypełnił dwuletni kontrakt. Mamy sporo ciekawych, ambitnych planów w wizji długofalowej. Celem trenera jest rozwój sportowy drużyny. A celem na ten sezon jest wygrywanie i prezentowanie się jak najlepiej w każdym kolejny meczu. Nie chodzi o awans sensu stricto – powiedział szef krakowian.
Moskal: „Wracam do miejsca najbliższego mojemu sercu”
Moskal przyznał, że nie zastanawiał się długo nad ofertą klubu, z którym zdobył mistrzostwo Polski.
– Wracam do miejsca, które jest najbliższe mojemu sercu. Nad ofertą nie zastanawiałem się ani chwili. Dogadaliśmy się przy pierwszym spotkaniu. Bardziej myślałem, co mogę dać drużynie. Jaki mam na nią pomysł. Chcemy grać ofensywnie. Potrzebujemy serii przynajmniej trzech meczów ze zwycięstwem – zdradził trener Wisły.
Przed Moskalem dużo pracy. Na budowę drużyny i przygotowania nie ma wiele czasu, bo Wisła niebawem rozpoczyna grę w europejskich pucharach. Trener krakowian wraz z właścicielami dokonuje selekcji zawodników.
– Moim zdaniem drużyna nie jest gotowa do walki o pierwszą ligę. Muszę wyciągnąć z niej to co najlepsze. Jesteśmy w trudnym momencie. Mamy mało czasu na przygotowania. Zaraz gramy Superpuchar Polski i eliminacje Ligi Europy – powiedział Moskal.