Makłowicz mówi niewyraźnie? Część pasażerów narzeka na jego komunikaty

KS
KS
Robert Makłowicz (fot. Facebook / Telewizja Kraków.pl)
Robert Makłowicz (fot. Facebook / Telewizja Kraków.pl)

Mieszkańcy Krakowa od niedawana mogą usłyszeć głos Roberta Makłowicza w komunikacji miejskiej. Okazuje się, że pomysł zamiast uatrakcyjnić podróż wywołuje mieszane reakcje wśród pasażerów. 

Roberta Makłowicza, a dokładniej jego głos, od 19 października może usłyszeć każdy mieszkaniec Krakowa we wszystkich tramwajach i autobusach kursujących w pierwszej strefie biletowej. 

Głos nowego lektora miał uatrakcyjnić podróże komunikacją miejską w Krakowie. Jednak inicjatywa spotkała się różnymi reakcjami mieszkańców. Wielu z nich zgłasza problemy ze zrozumieniem nazw przystanków. Inni skarżą się na „pretensjonalny ton” oraz słabo nagłośnione komunikaty.  

Nie rozumiem wszystkich nazw przystanków. Jak jadę i na przykład jest przystanek Brodowicza, to ja rozumiem, że Rodowicza. Zastanawiałam się, czy jestem głucha, czy to wynika z dykcji – mówiła jedna z pasażerek w rozmowie z „Radiem Kraków”. 

Zgłoszenia niezadowolonych pasażerów

Urzędnicy coraz częściej otrzymują zgłoszenia od niezadowolonych użytkowników komunikacji miejskiej. 

Teraz na bieżąco zgłaszamy przewoźnikowi numery boczne pojazdów tych tramwajów, w których głośniki działają gorzej. Prosimy o to, żeby zgłaszać właśnie do przewoźnika przede wszystkim informację z godziną, a także numerem bocznym pojazdu – tłumaczy Sebastian Kowal, rzecznik Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie, w rozmowie z „Radiem Kraków”. 

Urzędnicy zapewniają, że głośność w pojazdach nie powinna być problemem, ponieważ wszędzie była na takim samym poziomie i była dobrze słyszalna. Według nich problemy mogą wynikać z różnic w jakości głośników.

Źródło: Radio Kraków

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *