Strefa Czystego Transportu ma objąć niemalże cały Kraków. Jednak nie wszyscy są za tym pomysłem. Rada Dzielnicy Nowa Huta chce wyłączenia jej terenu spod SCT.
Objęcie prawie całego Krakowa Strefą Czystego Transportu nie podoba się wielu mieszkańcom. Swoje niezadowolenie wyraziła również Rada Dzielnicy XVIII Nowa Huta, która skierowała do prezydenta Krakowa uchwałę w sprawie odrzucenia SCT w zakresie proponowanym dla obszaru znajdującego się w granicach dzielnicy.
Radni zaplanowali posiedzenie w tej sprawie na poniedziałek 17 lutego 2025 r. godz. 17:00.
„SCT ma być objęty najbardziej zurbanizowany obszar dzielnicy z wyłączeniem terenów na wschód od drogi S7. To dla mieszkańców Nowej Huty objętych SCT rodzi uzasadnione pretensje, co do ich nierównego traktowania” – czytamy w uchwale.
Jak informują radni, obowiązek ustanowienia SCT wynika z faktu niezmiennego przekroczenia poziomu dwutlenku azotu (NO2), występującego w miejscu znacznie oddalonym od granic dzielnicy Nowa Huta.
Raporty nie wykazały przekroczenia norm
Według oficjalnych raportów Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska średnioroczne stężenie (NO2) odnotowane od 2014 roku w stacji kontrolnej znajdującej się w Nowej Hucie na ulicy Bulwarowej nie wykazało przekroczeń obowiązujących norm dla tego typu zanieczyszczeń. Tym samym nie ma konieczności tworzenia strefy w dzielnicy.
“Ustawodawca ustawą z dnia 11 stycznia 2018 roku o elektromobilności i paliwach stałych nie narzuca gminom sztywnych granic SCT, tym samym proponowana strefa może być znacznie mniejsza, a obszar jej funkcjonowania powinien minimalnie utrudniać życie mieszkańcom” – czytamy w uchwale do prezydenta Krakowa.
Radni uważają, że wprowadzenie SCT w proponowanym kształcie na teren Nowej Huty jest niepotrzebne, a jej granice powinny rozwiązywać problem zanieczyszczeń tam, gdzie rzeczywiście ma ona miejsce.