Krakowskie lotnisko na chwilę zostało postawione w stan gotowości. Porzucona reklamówka przy koszu na śmieci wzbudziła niepokój służb. Finalnie okazało się, że pakunek zawierał jedynie wodę.
Poruszenie na lotnisku w Krakowie
Niepozorna reklamówka pozostawiona przy koszu na śmieci na lotnisku w Krakowie wystarczyła, by uruchomić pełną procedurę bezpieczeństwa. Na miejsce natychmiast skierowano funkcjonariuszy Zespołu Interwencji Specjalnych, celem podjęcia minersko-pirotechnicznego rozpoznania.
Czytaj także: Niebezpieczna moda w sieci. Dzieci ścigają się hulajnogami bez zabezpieczeń
Pies szukał materiałów wybuchowych
W akcji wykorzystano specjalistyczny kombinezon pirotechniczny oraz wyszkolonego psa służbowego do wykrywania materiałów wybuchowych i broni. Teren wokół znaleziska zabezpieczono, a strefę bezpieczeństwa poszerzono.
Czytaj także: Dramatyczne sceny na terenie AGH. W jednym z budynków wybuchł pożar
W reklamówce była tylko woda
Po dokładnym sprawdzeniu pakunku okazało się, że wewnątrz reklamówki znajdują się… trzy litry wody butelkowanej w oryginalnych opakowaniach. Bagaż nie stanowił zagrożenia, ale konsekwencje nie ominęły właściciela torby.
Czytaj także: Zaskakujące znaleziska policji. Pistolety, karabiny i proch w prywatnych domach
Ukarano właściciela pakunku
36-letni obywatel Włoch został ukarany mandatem w wysokości 500 zł za pozostawienie bagażu bez opieki, zgodnie z przepisami ustawy Prawo lotnicze. Dodatkowo interwencja objęła również 52-letnią obywatelkę Zjednoczonych Emiratów Arabskich, która zlekceważyła polecenia funkcjonariuszy i nie opuściła wyznaczonej strefy, kobietę również ukarano mandatem.
Reklama: Sprawy frankowe krok po kroku – poradnik kredytobiorcy
Na szczęście zdarzenie zakończyło się bez konieczności ewakuacji, a praca lotniska i przejścia granicznego przebiegała bez zakłóceń.
Czytaj także: Starsza pani kontra pasażerowie. Tramwajowy terror w Krakowie
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!