Kraków podpisał kilka dni temu nowy kontrakt z firmą Mobilis, ale poajwiły się problemy. W środę, 23 października, mieszkańcy mogli się oburzyć, ponieważ część autobusów w ten dzień nie wyjechała z zajezdni.
W Krakowie od soboty, 19 października, firma Mobilis rozpoczęła przewozy pasażerów komunikacji miejskiej w ramach nowego, 10-letniego kontraktu. Jak podał ZTP problem z 23 października, który wielu mieszkańców zdenerwował nie stanowi kryzysu, lecz jest wynikiem normalnych wyzwań operacyjnych, z którymi przewoźnicy na całym świecie podczas uruchamiania takich kontraktów mierzą się systematycznie.
Dużo zachorowań
“W wieczornym raporcie otrzymanym od przewoźnika Mobilis zostaliśmy poinformowani o problemie zwiększonej liczby zgłoszonych L4 przez prowadzących pojazdy. Wszystkie autobusy rezerwowe, które mogły dodatkowo wyjechać na linie jako zastępcze, zostały rozplanowane, stąd też mogło dochodzić do kursów całkowicie niewykonywanych (tak jak w przypadku autobusów mini, których nie można było zastąpić) lub niewykonanych zgodnie z rozkładem jazdy (tak jak w większości przypadków)” – informuje ZTP
Sytuacja najbardziej dotknęła linię 147, kursującą na Żabiniec, gdzie po południu, 23 października, z trzech wymaganych autobusów w ruchu pozostał jedynie jeden. To spowodowało, że częstotliwość kursów spadła trzykrotnie – zamiast co 10 minut, autobusy pojawiały się co 30 minut. Problemy pojawiły się także na liniach m.in. 102, 147, 189, 501, 511.
Blokowanie się drzwi
“Drugim problemem, który otrzymaliśmy w raporcie to blokowanie się drzwi, w niektórych pojazdach, ze względu na to, że pojazdy są całkowicie nowe, a także, że zostały dostarczone na kilka dni przed rozpoczęciem kontraktu, mogą występować problemy tzw. wieku dziecięcego, przewoźnik na bieżąco sprawdza wszystkie dodatkowe systemy w pojazdach.
Należy tutaj podkreślić, że wszystkim pracownikom, jednostkom czy spółkom wykonującym prace w zakresie szeroko pojętego transportu zbiorowego przede wszystkim zależy na bezpieczeństwie pasażerów, dlatego niektóre pojazdy musiały wrócić do zajezdni w celu sprawdzenia systemów odpowiadających za wymianę pasażerską na przystanku. Warto tutaj podkreślić, że pasażerowie podczas jazdy autobusu byli w pełni bezpieczni” – dodaje ZTP
Zarząd Transportu Publicznego w Krakowie, poinformował, że będzie sprawdzać wszystkie zaistniałe sytuacje i zgodnie z umową podpisaną przez przewoźnika Mobilis, będzie naliczać kary umowne.