Był przeciwny budowie metra w Krakowie, a teraz został przewodniczącym rady powołanej przez prezydenta Miszalskiego. Powołany organ doradczy będzie pełnić kluczową rolę w podejmowaniu decyzji podczas planowania i budowy metra.
Temat metra w Krakowie ciągnie się od wielu lat. Po objęciu rządów przez Aleksandra Miszalskiego długo wyczekiwana przez mieszkańców inwestycja ma wreszcie stać się faktem.
Przeciwnik budowy metra w Krakowie
Prezydent Aleksander Miszalski powołał we wrześniu radę ds. budowy metra. Na czele rady zasiadł prof. dr hab. inż. Andrzej Szarata, rektor Politechniki Krakowskiej. Członek gremiów naukowych i doradczych, m.in: metra warszawskiego, Instytutu Kolejnictwa, Instytutu Techniki Budowlanej, a także Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Dodatkowo opracowywał modele transportowe polskich miast i regionów, m.in.: Wrocławia, Poznania, Gdańska, Rzeszowa, Warszawy, Krakowa, Kielc. Nominacja na to stanowisko zdziwiła wielu w Krakowie. Wszystko za sprawą wcześniejszych wypowiedzi Andrzeja Szaraty na temat budowy metra w Krakowie.
– Intuicja, którą mam, od początku mi podpowiadała, że metro to nie jest najlepszy sposób rozwiązania kwestii transportu w Krakowie. To studium to potwierdziło – mówił prof. Szarata na antenie Radia Kraków w 2021 roku, komentując doniesienia o „przewadze” premetra nad metrem.
Prof. Szarata zwracał uwagę również na proporcję kosztów budowy ciężkiego wariantu podziemnej kolei do prognozowanej liczby pasażerów. – Po co budować metro, skoro można tę samą efektywność osiągnąć o połowę taniej? – pytał.
Pojawiają się inne koncepcje
Portal „TVN24” zapytał prof. Szaratę, czy objęta przez niego funkcja oznacza, że w ciągu trzech lat diametralnie zmienił stanowisko wobec budowy metra w Krakowie.
– Nie, bo powołanie Rady ds. Budowy Metra nie oznacza, że inne koncepcje (takie jak premetro lub szybki tramwaj) zostały zdyskwalifikowane. Jej członkowie będą służyć eksperckim wsparciem m.in. w wyborze najlepszego dla miasta wariantu transportu podziemnego, niezależnie od jego podobieństwa na przykład do kolei podziemnej w Warszawie lub Paryżu. – Nie o nazwę w tym wyborze chodzi, a o wskazanie optymalnego dla Krakowa rozwiązania – odpowiada prof. Szarata.
Szarata w rozmowie zaznacza też, że ostatecznie to do Aleksandra Miszalskiego, a nie do członków Rady, będzie należało podjęcie decyzji. Zadaniem naukowców będzie doradzenie prezydentowi.
– Metro od premetra nie różni się w zasadzie niczym z perspektywy użytkownika. Czy będzie jechał pociągiem, jak w Warszawie, czy tramwajem, który jedzie pod ziemią, to z perspektywy mieszkańca nie ma żadnego znaczenia, jeśli czas przejazdu jest taki sam – wyjaśnił prof. Szarata.
Źródło: TVN24