Zupełnie nie udał się Cracovii wyjazd do Radomia. Radomiak prowadzony przez Goncalo Feio rozbił Pasy 3:0.
Mecz na dobre rozpoczął się po przerwie. Niestety, grał głównie Radomiak.
Cracovia bezbarwna w Radomiu
Zaraz na początku drugiej połowy Cracovia dała się bardzo łatwo zaskoczyć. Wystarczyła długa piłka Jana Grzesika wzdłuż lewej linii, do której dopadł Capita i był już w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem. Goniący go Dominik Piła był zupełnie bezradny. Najpierw źle ustawiony, a potem za wolny.
Stracony gol nie pobudził Pasów. Cracovia nadal stanowiła tylko tło dla dobrze grającego Radomiaka. W 64. minucie było już 2:0, a gola strzelił Grzesik. Świetnym strzałem głową wykończył dośrodkowanie Roberto Alvesa.
----- Reklama -----
Ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania w doliczonym czasie gry. Wykorzystał wówczas rzut karny podyktowany za faul na Mauridesie.
Cracovia w kryzysie
Radomiak wygrywa drugi mecz z rzędu pod wodzą Goncalo Feio, który w przeszłości pracował w Wiśle Kraków. Radomiak jest już czwarty w tabeli.
Za to Cracovia spadła na piąte miejsce. Zespół Pasów nie wygrał od trzech meczów ligowych, a po drodze gładko przegrał też z Rakowem w Pucharze Polski. Bilans czterech ostatnich spotkań to jeden remis, trzy porażki. Bilans bramek 1:8.
Przed meczem trener Luka Elsner zapewniał, że drużyna nie jest w kryzysie. Boisko niestety powiedziało co innego…











