Starania o wprowadzenie tej opłaty w Krakowie trwają od lat. Wreszcie się uda? W środę krakowscy radni jednogłośnie zdecydowali o przekazaniu rezolucji w tej sprawie do polskiego rządu.
O co chodzi? O opłatę turystyczną, która byłaby pobierana od turystów nocujących w Krakowie. Ten rodzaj podatku jest pobierany przez większość destynacji turystycznych na świecie.
Kraków chce wprowadzić opłatę turystyczną
Sprawa w Krakowie jest wałkowana od lat. Rok temu głośno mówiła o niej radna Małgorzata Jantos.
– W Barcelonie turysta uiszcza opłatę w wysokości 2,75 euro za noc, co pozwala miastu na osiągnięcie o 53 mln euro większego dochodu rocznie. Praga pobiera 9 zł od osoby za dobę, Amsterdam – aż 6 euro. Lizbona dzięki opłacie turystycznej w 2019 r. zebrała dodatkowych 36 mln euro. Kraków jest na topie turystycznych miast w Europie. Dlaczego więc na swojej atrakcyjności i turystyce nie miałby zarabiać jak inne miasta na Zachodzie? – przekonywała.
No właśnie, dlaczego? Na razie jest to niemożliwe ze względu na brak odpowiednich przepisów.
Zgodnie z ustawą o podatkach i opłatach lokalnych (tekst jednolity Dz.U. 2023 poz. 70), może być pobierana opłata miejscowa od osób przebywających w danej miejscowości w celach wypoczynkowych, zdrowotnych lub turystycznych, pod warunkiem spełnienia przez te miejscowości jednocześnie trzech warunków, tj. posiadania:
• korzystnych właściwości klimatycznych
• walorów krajobrazowych
• warunków umożliwiających pobyt osób w celach turystycznych, wypoczynkowych i szkoleniowych.
Szansa na kilkadziesiąt milionów złotych
Decyzję w sprawie ustanowienia opłaty miejscowej na danym obszarze podejmuje rada gminy. Taka opłata miejscowa była pobierana w Krakowie w latach 2004–2015, ale jej pobór wstrzymano po zmianie przepisów dotyczących ochrony środowiska i niespełnieniu przez Kraków, wraz z metropolią, określonych w nich warunków. W Polsce maksymalna wysokość stawki opłaty miejscowej od 1 stycznia 2024 r. wynosi 3,22 zł od jednego nocującego.
Kraków jest coraz bardziej zdeterminowany, by opłatę turystyczną wprowadzić. Stąd rezolucja radnych do rządu polskiego. Środki z tego specyficznego podatku wpływałyby do budżetu gminy.
O jakich kwotach mówimy? W roku 2023 Kraków odwiedziło 12,18 miliona osób. Jeśli każda z nich zostawiłaby w gminnej kasie 5 złotych, otrzymalibyśmy kwotę około 60 mln złotych. To gra warta świeczki.
Aby móc w Krakowie nadal pobierać opłatę miejscową „niezależną od warunków klimatycznych”, została przygotowana w Urzędzie Miasta Krakowa propozycja wprowadzenia tzw. opłaty turystycznej poprzez nowelizację ustawy o podatkach i opłatach lokalnych oraz ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.