Strefa Czystego Transportu w Krakowie ponownie wywołuje burzę. Poseł PiS Andrzej Adamczyk złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na uchwałę wprowadzającą SCT w Krakowie. Chodzi o mniej zamożnych kierowców oraz turystów.
Poseł krytykuje krakowską strefę
Poseł PiS Andrzej Adamczyk nazwał uchwałę „podatkiem od niezamożności”. Jego zdaniem przepisy są dyskryminujące i uderzają w niezamożnych mieszkańców oraz turystów. Podkreślił, że ograniczenia dotyczące wjazdu starszych pojazdów będą szczególnie dotkliwe dla mieszkańców aglomeracji, osób dojeżdżających do pracy oraz tych, których nie stać na wymianę auta. Skargę poparł cały klub radnych miejskich PiS.
Czytaj także: Spór o Strefę Czystego Transportu. Radny z Wieliczki żąda wstrzymania uchwały Krakowa
14 zarzutów wobec krakowskiej uchwały
W dokumencie skierowanym do sądu znalazło się 14 zarzutów wobec uchwały, m.in.: nieproporcjonalność ograniczeń, naruszenie konstytucyjnej zasady równości, brak pełnych konsultacji społecznych, zbyt krótki okres vacatio legis, niejasna definicja mieszkańca Krakowa, a także zarzut dyskryminacji osób z niepełnosprawnościami i biurokratycznych utrudnień dla turystów.
Czytaj także: Pożar hali hurtowni zniczy w Tarnowie. Strażacy walczą z ogniem [WIDEO]
Niejasna definicja mieszkańca
Jak podaje “PAP”, radny Michał Michałowski zwrócił uwagę na zapis dotyczący definicji mieszkańca. Według niego jest ona nielogiczna i obowiązuje jedynie przez siedem dni od publikacji uchwały. Może to pozbawić część osób zameldowanych w Krakowie prawa do zakupu starszego pojazdu.
Warto przypomnieć, że skargę na uchwałę wcześniej złożył również wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar, uznając ją za dyskryminującą. Wyrok WSA w tej sprawie może zapaść jeszcze w tym roku.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!