Z wystawy w Krakowie skradziono eksponat będący częścią pracy białoruskiej artystki Antaniny Slabatchikavej pt. „Stół negocjacyjny”. Sprawa trafiła na policję, a organizatorzy wystosowali apel do sprawcy.
Ośrodek Rozdroża poszukuje sprawcy, któremu zabrakło serca i wykradł jedno, będące częścią ekspozycji na Festiwalu Sztuki w Przestrzeni Publicznej Open City w Krakowie.
Praca białoruskiej artystki Antaniny Slabatchikavej, „Stół negocjacyjny”, to długi, nakryty białym obrusem stół, na którego przeciwległych końcach leżą naturalistyczne atrapy ludzkich serc. Kilka dni temu jedno z serc zniknęło.
– Sprawcę informujemy, że nie nadaje się ono do transplantacji i prosimy o zwrot. To nie pierwszy przypadek, gdy z treścią i formą tej pracy negocjują odbiorcy. Kilka tygodniu temu, obok serc pojawiły się obrazy Jezusa z gorejącym sercem – mówi Piotr Franaszek, kurator wystawy i dyrektor Międzynarodowego Ośrodka Inicjatyw Twórczych Rozdroża, organizatora Festiwalu.
Open City
Do końca sierpnia w Krakowie odbywa się Festiwal Sztuki w Przestrzeni Publicznej Open City, na którym można zobaczyć 54 prace artystyczne – instalacje, a także rzeźby umieszczone na obszarze dawnego szpitala w „kreatywnej dzielnicy Wesoła”. Wydarzenie jest kontynuacją działającego nieprzerwanie, najstarszego tego typu festiwalu w Polsce, który co roku ma miejsce w Lublinie. Sztuka przekracza ściany, a także ograniczenia galerii wkomponowując się w przestrzeń miasta.
– Otwarta przestrzeń publiczna daje możliwość kontaktu wielu osobom, także przypadkowym, ze sztuką współczesną. Otwiera na różnorodną interpretację. Dzieła nie rzadko poruszają trudne problemy, przez co mogą budzić niezrozumienie i agresję. Nie inaczej się stało na Wesołej. Wystawę OPEN CITY oglądają dziesiątki tysięcy osób, odkrywając sztukę, a także rewitalizowaną dzielnicę. Z drugiej strony pojawiają się też ci, którym sztuka przeszkadza, nie rozumieją jej albo poruszane tematy ich prowokują – mówi Piotr Franaszek.
Wiele kontrowesji
Pierwszą ofiarą zniszczenia padała praca Tomasza Wendlanda „Nekrologi”. Chodzi o klepsydry pogrzebowe dużego formatu. Artysta z uczestnikami wernisażu przerobił w happeningu zamieniając litery w nazwiskach i opisach, mówiąc tym samym o równości wobec Boga.
Wiele kontrowersji wzbudziła praca „Balans” Moniki i Tomasza Bielaków, którzy stworzyli realistyczną figurę człowieka umieszczając ją na gzymsie kamienicy. Niektórzy przechodnie reagowali, zgłaszając próbę samobójcza. Taki natomiast był zamysł artystów, aby zwrócić uwagą na ludzi osamotnionych, w depresji, mogących targnąć się na swoje życie.
fot. Facebook /Open City/
Źródło: Kraków.pl