Co dalej ze sprzedażą klubu MKS Sandecja? Na ostatniej sesji Rady Miasta pojawili się potencjalni kupcy. Pojawiły się wątpliwości, co do zabezpieczenia umowy.
Prezydent Nowego Sącza Ludomir Hanzel miał pewne wątpliwości dotyczące sposobu zabezpieczenia transakcji. Tym samym inwestorzy otrzymali pismo, które miało sprecyzować kilka kwestii. Potencjalni nowi właściciele mieli wskazać, którą opcję formalnego zagwarantowania swojej wiarygodności przedstawią do transakcji.
Opcje jakie się pojawiły to: weksel inblanco wraz z deklaracją wekslową, gwarancja bankowa lub ubezpieczeniowa, akredytacja dokumentowa lub pieniężna, hipoteka ustanowiona na nieruchomości, zestaw rejestrowy na ruchomościach bądź prawach majątkowych, kaucja pieniężna albo depozyt o określonej wartości.
Gwarantują jedną formę zabezpieczenia
Zobacz
Zakup klubu kręci się w okolicach 5 mln złotych. Władze podczas sesji Rady Miasta zwróciły się do Arkadiusza Aleksandra i Grzegorza Stawiarskiego, którzy zainteresowani są kupnem klubu, o wybór dwóch form zabezpieczenia. Inwestorzy jednak wskazują tylko jedną formę.
– Mówimy o klubie, który znajduje się na czwartym poziomie rozgrywkowym. Jego wartość z czysto formalnego punktu widzenia, to zaledwie kilka tysięcy złotych. My decydujemy się jednak na gotowość do złożenia weksli, jako osoby fizyczne i zagwarantować tę transakcję własnym majątkiem na 5 milionów złotych – wyjaśnił podczas sesji Rady Miasta Arkadiusz Aleksander.
Przypominamy, że do sprzedaży kluby było już bardzo blisko. Jednak ostatecznie Zbigniew Szubryt zrezygnował z zakupu Sandecji.
Źródło: DTS24.pl