Przebadano konie z Morskiego Oka. Wyniki są… zaskakujące

FK
FK
Morskie Oko

Czy konie, które wożą turystów na Morskie Oko są w złym stanie?

Transport konny do Morskiego Oka od lat budzi kontrowersje i wywołuje wiele emocji. Łukasz Litewka, poseł na sejm apeluje by całkowicie go zakazać Niedawno przeprowadzone badania stanu zdrowia koni. Wyniki są… zaskakujące.

Przebadano konie z Morskiego Oka

W miniony weekend specjalna komisja składająca się z trzech lekarzy weterynarii, w tym jednego wskazanego przez aktywistów z fundacji Viva!, oraz dwóch hipologów, zbadała konie pracujące na trasie do Morskiego Oka. W badaniach uczestniczyło również trzech wspomagających lekarzy weterynarii. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, ogólny stan zdrowia koni oceniono bardzo dobrze, z wyjątkiem jednego konia, który ze względu na kulawiznę nie został dopuszczony do pracy.

Stan przebadanych koni nie wzbudził żadnych wątpliwości. Wszystkie są w doskonałej formie, tylko jeden koń, który nie ma jeszcze stosownej licencji, nie został dopuszczony do pracy na trasie z uwagi na kulawiznę – wyjaśnił dr Marek Tischner.

Aktywiści nie zgadzają się z decyzją

Mimo pozytywnych wyników badań, fundacja Viva! pozostaje sceptyczna i domaga się całkowitej likwidacji transportu konnego. Aktywiści twierdzą, że stan zdrowia ponad 90 procent koni jest niezadowalający i zwierzęta te powinny zostać wycofane z pracy.

Konie każdego roku mają przekroczone tętno i oddech w stosunku do normy. Przy takim układzie głosów w komisji niestety nie ma szans na podejmowanie decyzji chroniących zwierzęta – mówi Anna Plaszczyk z fundacji Viva! cytowano przez Super Express (tutaj).

Komisja badająca stan zdrowia koni zgłosiła również zastrzeżenia wobec wprowadzonego w czerwcu nakazu godzinnego odpoczynku koni na górnym przystanku przed Morskim Okiem.

-Dla dobrostanu koni, rozgrzane mięśnie nie mogą być wychłodzone przed kolejnym wysiłkiem. Taki rozgrzany koń stojący na zimnie może się przeziębić lub doznać groźnego mięśniochwatu. Dlatego rekomendujemy powrót do poprzednich zasad, czyli odpoczynku 20-minutowego” – tłumaczy dr Marek Tischner.

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *