Kary za niewpuszczenie kibiców Wisły? PZPN przygląda się sprawie!
Fani Wisły nie są wpuszczani w zorganizowanej grupie na stadiony rywali. Trwa to już ponad rok i końca nie widać. Niektóre kluby posuwają się do tego, że powołują się na fałszywe opinie policji. Nieoficjalnie wiadomo, że chodzi o kiboli, którzy nie chcą by wiślacy pojawiali się na ich obiektach.
Dlaczego klub z Płocka nie wpuścił Wisły?
Taką argumentację przyjął na przykład Piotr Sadczuk, prezes zespołu z Płocka.
– Po pierwsze to nie jest na X – poważne tematy załatwia się poważnie. Po drugie – podpowiadam – ta sprawa jest do załatwienia w samym Krakowie, wśród kibiców Wisły Kraków, a raczej niewielkiej grupy. Myślę, że PZPN i wszystkie kluby oczekują dobrego gestu z Waszej strony, by zakończyć bojkot. To pierwszy krok, który należy do Wisły Kraków. Bez tego nie ruszymy. Wszyscy chcemy normalności. Nie wpuszczanie kibiców na mecze to nic przyjemnego. I przenieśmy te dyskusje poza X – pisze Sadczuk.
Prezes płocczan między wierszami próbuje przemycić narrację, że kibice Wisły nie są wpuszczani, bo bandyci identyfikujący się z krakowskim klubem, podczas rozrób używają broni.
Właściciel Wisły: „Jestem już zmęczony”
Portal goal.pl zapytał PZPN, czy coś się zmieni (tutaj). Piłkarska federacja poinformowała, że kluby nieprzestrzegające zasad udziału kibiców gości mogą podlegać karom dyscyplinarnym. Każdy przypadek ma być rozpatrywany indywidualnie, po tym jak któraś ze stron złoży skargę.
Jarosław Królewski, właściciel Wisły pokazał jeden z wniosków o wszczęście postępowania dyscyplinarnego wobec Pogoni Siedlce. Jak twierdzi, nie przyniósł skutku.