Dramatyczny wypadek w Nowej Hucie, w którym 24-letni obywatel Ukrainy wymusił pierwszeństwo i doprowadził do katastrofy z udziałem autobusu, to nie jest odosobniony incydent. Statystyki nie pozostawiają złudzeń: Ukraińcy są najczęstszymi sprawcami wypadków wśród wszystkich cudzoziemców jeżdżących po polskich drogach.
Kraków: 19 rannych po wymuszeniu pierwszeństwa przez Ukraińca
W poniedziałek, 14 kwietnia 2025 roku, na skrzyżowaniu alei Róż i ulicy Rydza-Śmigłego w Nowej Hucie doszło do poważnego wypadku. 24-letni obywatel Ukrainy, kierując samochodem osobowym, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu autobusowi miejskiej linii 193. W wyniku zderzenia autobus uderzył w słup, a następnie w drzewo, raniąc 19 osób – cztery z nich ciężko. Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe, a sprawca został zatrzymany i czeka na zarzuty spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, za co grozi mu do 10 lat więzienia.
Czytaj także: Sprawca wypadku autobusu w Nowej Hucie stanie przed sądem.
To nie pierwszy taki przypadek w Krakowie. Eksperci i przedstawiciele branży transportowej od dawna alarmują, że problem z bezpieczeństwem na drogach narasta wraz ze wzrostem liczby zagranicznych kierowców, zwłaszcza tych pracujących w przewozach osób i dostawach.
Statystyki są jednoznaczne: Ukraińcy odpowiadają za większość wypadków z udziałem cudzoziemców
Według najnowszych danych Komendy Głównej Policji, w 2024 roku cudzoziemcy uczestniczyli w 2233 wypadkach drogowych w Polsce, co stanowi ponad 10 proc. wszystkich zdarzeń tego typu. Wśród sprawców aż 59,2 proc. stanowili obywatele Ukrainy – to ponad 1000 wypadków rocznie. Kolejne miejsca zajmują kierowcy z Białorusi, Gruzji i Niemiec, ale ich udział jest kilkukrotnie niższy.
Czytaj także: Przerażające sceny w Nowej Hucie! Mamy FILM z wypadku na alei Róż.
W ciągu ostatnich sześciu lat kierowcy z Ukrainy spowodowali w Polsce blisko 2800 wypadków, w których zginęło ponad 600 osób. Najczęstsze przyczyny to niedostosowanie prędkości do warunków ruchu, nieustąpienie pierwszeństwa oraz nieprawidłowe zachowanie wobec pieszych. W Małopolsce, gdzie doszło do ostatniego wypadku, w 2024 roku cudzoziemcy byli sprawcami aż 168 wypadków – to jeden z najwyższych wskaźników w kraju.
Patotaksówkarstwo i brak kontroli
Eksperci nie mają wątpliwości: liberalizacja przepisów, brak skutecznej weryfikacji kierowców i masowy napływ obcokrajowców do branży przewozowej stworzyły w Polsce zjawisko określane jako „patotaksówkarstwo”. W Krakowie, gdzie Uber, Bolt i inne platformy przewozowe zatrudniają tysiące kierowców z Ukrainy, Gruzji czy Białorusi, problem jest szczególnie widoczny.
Jak podkreślają specjaliści, wielu z tych kierowców nie zna polskich przepisów, nie radzi sobie z oznakowaniem dróg i nie przechodzi odpowiednich szkoleń.
-To nie jest przypadek, że Ukraińcy powodują najwięcej wypadków. To efekt braku kontroli, egzaminów i weryfikacji kwalifikacji – grzmią eksperci cytowani przez KR24.pl (tutaj).
Wypadek w Nowej Hucie – problem jest większy niż się wydaje
Wypadek w Nowej Hucie, w którym ucierpiało 19 osób, jest tylko jednym z wielu podobnych zdarzeń w ostatnich miesiącach. W całej Polsce rośnie liczba wypadków z udziałem kierowców zza wschodniej granicy, a statystyki nie pozostawiają złudzeń: to właśnie Ukraińcy najczęściej rozbijają się na polskich drogach.
Czytaj także: To oni są prawdziwymi bohaterami wypadku w Nowej Hucie. Mamy relację świadka.
Władze Krakowa apelują o ostrożność i zwracanie uwagi na znaki drogowe, ale bez systemowych zmian – powrotu do egzaminów, skutecznej weryfikacji i realnej kontroli kierowców – podobne tragedie będą się powtarzać.
-To nie jest przypadek, to efekt zaniedbań i braku odpowiedzialności za bezpieczeństwo na polskich drogach – podsumowują eksperci.
Czas na poważną debatę o bezpieczeństwie
Dramatyczny wypadek w Krakowie to nie jest odosobniony incydent, lecz sygnał alarmowy dla całego kraju. Bez zdecydowanych działań legislacyjnych i skutecznej kontroli, liczba takich tragedii będzie tylko rosnąć.