Wracali z dwutygodniowej służby w Warszawie, gdy na trasie S7 zobaczyli płonący samochód. Policjanci z Krakowa bez wahania ruszyli na pomoc. To nie jedyna sytuacja, w której wykazali się krakowscy funkcjonariusze.
Na długo zapamiętają tę służbę
Policjanci z Krakowa służbę w Warszawie zapamiętają na długo. Informowaliśmy, że na początku lipca uratowali oni mężczyznę, który spadł z muru, uderzając głową o ziemię. Stracił przytomność i przestał oddychać. Na szczęście dzięki reakcji krakowskich policjantów nie doszło do najgorszego.
Płonący samochód na S7
Teraz wracając z dwutygodniowej służby w stolicy Polski, policjanci stali się świadkami groźnego zdarzenia na trasie S7 w rejonie Grójca (woj. mazowieckie). Na poboczu drogi ekspresowej płonął samochód osobowy.
Czytaj także: Szokujący atak w sanatorium. Nietrzeźwy kuracjusz pobił lekarza
Bez wahania ruszyli na pomoc
Jak podaje Małopolska Policja, mundurowi natychmiast ruszyli z pomocą, wspierając załogę służby drogowej, która jako pierwsza dotarła na miejsce. Przy użyciu gaśnic z radiowozów rozpoczęli gaszenie pojazdu. Równocześnie powiadomili straż pożarną, zabezpieczyli teren i kierowali ruchem, aby zapewnić bezpieczeństwo innym uczestnikom drogi.
Dzięki błyskawicznej i zdecydowanej reakcji udało się ograniczyć skutki pożaru i zapobiec jego rozprzestrzenieniu się. Na szczęście 83-letni kierowca oraz jego 78-letnia żona, którzy podróżowali płonącym autem, nie odnieśli żadnych obrażeń.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas na Facebooku!