Bartosz Talar, młody i utalentowany pomocnik Wisły Kraków, zmaga się z kolejnym poważnym urazem, który może na długo wyłączyć go z gry. W lutym 2024 roku doznał zerwania więzadła krzyżowego przedniego w prawym kolanie podczas treningu, co wykluczyło go z dalszej części sezonu. Niestety, w sobotnim meczu 12 kwietnia 2025 roku, grając w drużynie rezerw Wisły, ponownie doznał zerwania tego samego więzadła, a to kolejna długa przerwa i trudny okres rehabilitacji.
Poprzednia kontuzja – poważny cios dla rozwoju kariery
Pierwsza kontuzja Bartosza Talara miała miejsce w lutym 2024 roku. Zerwanie więzadła krzyżowego przedniego to jedna z najpoważniejszych kontuzji w piłce nożnej, wymagająca operacji i długiej rehabilitacji. Wówczas młody pomocnik Wisły musiał opuścić resztę sezonu 2023/24, co było dużym ciosem dla jego rozwoju i dla zespołu. Przed urazem Talar zdążył rozegrać kilka meczów w pierwszej drużynie oraz wystąpić w Pucharze Polski, który Wisła zdobyła w maju 2024 roku.
Nowa kontuzja – kolejny dramat i wyzwanie
Talar wrócił do gry pod koniec marca. A już w meczu drugiej drużyny Wisły Kraków z Wiślanami Skawina, rozegranego 12 kwietnia 2025 roku, ponownie zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie. To poważny uraz, który wymaga kolejnej operacji i długiego leczenia. Wraz z Talarem kontuzji doznał także Filip Baniowski.
Kto wysłał chłopaka do grania na sztucznej nawierzchni, zresztą nie tylko jego, bo Baniowski też z kontuzją.