Przed Wisłą jeszcze czternaście finałów. Pierwszy poszedł słabo.
Wisła Kraków źle rozpoczęła rundę wiosenną, przegrywając u siebie ze Zniczem Pruszków 0:1. Prezes Jarosław Królewski nie ukrywa rozczarowania postawą zespołu, szczególnie w pierwszej połowie meczu.
Wisła przegrała pierwszy finał
-Zawodnicy muszą traktować każde spotkanie jak finał baraży – podkreślił prezes Wisły cytowany przez Gazetę Krakowską. Tymczasem Biała Gwiazda przegrała swój pierwszy wiosenny „finał” na własnym stadionie. Choć w drugiej połowie gra wyglądała nieco lepiej, to krakowianie nie potrafili znaleźć drogi do bramki przeciwnika.
Królewski przestrzega, że w tej lidze nawet czołowe zespoły muszą być przygotowane na scenariusz gry w barażach. Historia pokazała, że z pierwszej dwójki można szybko wypaść. –Wszystko jest jednak wciąż w naszych rękach – zaznacza prezes Wisły.
Następny finał 22 lutego. Krakowianie zagrają z Ruchem Chorzów.