Pojawiła się propozycja cennika za wstęp na popularny Zakrzówek. Ma on być przyjazny dla mieszkańców, natomiast turyści nie będą zadowoleni.
Sezon kąpielowy zbliża się wielkimi krokami, a dalej nie wiemy, czy wstęp na popularny Zakrzówek będzie darmowy lub płatny.
Czytaj także: Drony będą patrolować Zakrzówek. Na zalewie ma być bezpieczniej
Cennik dopiero od przyszłego roku?
Zobacz
Jak poinformowało “Radio Kraków”, pojawiła się propozycja cennika za wstęp na kąpielisko. Z pomysłem wystąpił krakowski klub radnych Koalicji Obywatelskiej. Jednak cennik wprowadzony byłby od przyszłego roku.
W nowym cenniku mieszkańcy Krakowa zapłacą o wiele mniej w porównaniu do turystów. Krakowianie płacący podatki za pierwsze dwie godziny zapłaciliby złotówkę. Następnie cena za kolejne godziny wzrosłaby do 5 złotych.
Turyści nie mają tak kolorowo, ponieważ zapłacą oni cztery razy więcej. Za każdą spędzoną godzinę na kąpielisku mieliby zapłacić 20 złotych.
Zwiększenie rotacji na Zakrzówku
– Takie ceny są zasadne. W końcu mieszkańcy Krakowa współfinansowali ten projekt, płacą tutaj podatki, dokładają się do tej inwestycji. Celem nie jest zarabianie, ale zwiększenie rotacji na Zakrzówku, żeby nie było długich kolejek – powiedział w rozmowie z „Radiem Kraków” przewodniczący Rady Miasta Krakowa, Jakub Kosek.
Do weryfikacji, kto jest mieszkańcem, na kąpielisku ma dochodzi za pomocą Krakowskiej Karty Miejskiej. Wprowadzenie cennika na Zakrzówku ma spowodować rotację osób chętnych się zrelaksować i popływać. W trakcie ubiegłych sezonów czas oczekiwania na wejście wynosił nawet kilka godzin.
Projekt wprowadzenia opłat jest gotowy, ale nie został jeszcze złożony do Rady Miasta. Jeśli zostanie przegłosowany, opłaty mają wejść w życie od przyszłego sezonu.
Czytaj także: Toalety przy zalewie Bagry. Mieszkańcy mogą obawiać się o ich dostępność
Źródło: Radio Kraków