To on zabił w Parku Dębnickim? Zwróćcie uwagę na ten szczegół [WIDEO]

M N
M N
Zatrzymanie podejrzanego o zabójstwo w Parku Dębnickim
Zatrzymanie podejrzanego o zabójstwo w Parku Dębnickim

--- Reklama ---

To nie było łatwe postępowanie. Od blisko dwóch tygodni policja szukała sprawcy zabójstwa w Parku Dębnickim. W czwartek doszło do zatrzymania 29-latka.

Działania były zakrojone na szeroką skalę. W pierwszych dniach po zabójstwie policja zatrzymała osiem osób.

Odnalezione narzędzie zbrodni

Trzeba było szukać dalej, bo zatrzymanych nie udało się powiązać ze zdarzeniem. Wykluczono przy okazji kilka wersji, a po rozszerzeniu zakresu poszukiwań, znaleziono narzędzie zbrodni.

Drobiazgowa analiza zabezpieczonych dowodów pozwoliła na wytypowanie podejrzewanego, czego efektem było czwartkowe zatrzymanie podejrzanego.

W czwartek z samego rana policjanci Wydziału kryminalnego KWP w Krakowie wspólnie z policjantami do Walki z Przestępczością Przeciwko Życiu i Zdrowiu Komendy Miejskiej Policji w Krakowie przy wsparciu krakowskiego Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji wkroczyli na posesję w jednej z miejscowości powiatu krakowskiego aby zatrzymać mieszkającego tam 29-latka.

Policja opublikowała nagranie z zatrzymania. Podejrzany trafił do aresztu z kajdankami na rękach i nogach.

Wkrótce zarzuty prokuratora

Według ustaleń śledczych jest on sprawcą zabójstwa 41-letniego mężczyzny, którego zwłoki zostały ujawnione pod koniec września br. przy Parku Dębnickim.

28 września br. ( w sobotę ) rano przypadkowy przechodzień ujawnił w Parku Dębnickim w Krakowie zwłoki mężczyzny. Wstępne oględziny ciała wskazywały, że doszło do zabójstwa. Denat posiadał liczne rany zadane ostrym narzędziem. Na miejscu zdarzenia przez wiele godzin pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo – śledczej oraz technicy kryminalistyki komendy miejskiej jak i komendy wojewódzkiej Policji pod nadzorem prokuratora

Obecnie trwają czynności z zatrzymanym 29-latkiem, który prawdopodobnie wkrótce usłyszy prokuratorskie zarzuty.

Podaj dalej
Zostaw komentarz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *