Wisła gra dalej w Pucharze Polski. Pod stadionem rywala pojawili się kibice krakowian. Było gorąco!
Działo się! Wisła Kraków zaczynała walkę o obronę Pucharu Polski w Tarnobrzegu. Siarka nie wpuściła kibiców krakowian, bo nie była w stanie zapewnić im bezpieczeństwa na sektorze gości. Mimo tego, fani Wisły pojawili się pod obiektem. Było ich około trzystu. Przez miasto prowadziła ich policja. Stanęli pod stadionem i głośno wspierali drużynę.
Awantura z kibicami Wisły. Co się stało?
Niestety, chociaż na początku wydawało się, że fani Wisły dadzą przykład, że mogą pojawić się w mieście rywala i nie dojdzie do zamieszek, w końcu dali upust emocjom. Po krótkiej awanturze, wraz z końcem pierwszej połowy, wsiedli w samochody i odjechali.
Wisła roztrwoniła prowadzenie
Do przerwy szło jak z płatka. Angel Rodado strzelił gola na 1:0. Piłka po dośrodkowaniu Igebkeme spadła mu pod nogi. Wydawało się, że krakowianie spokojnie awansują do kolejnej rundy.
Ale tak się nie stało. Chociaż chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony gry, gola dołożył Łukasz Zwoliński, później zaczęły się problemy. Chwilę później trafieniem kontaktowym odpowiedział Dawid Lisowski. Wykorzystał świetne podanie Koseia Iwato.
Japończyk zdobył wyrównującego gola. Pięknym strzałem z powietrza pokonał Antona Cziczkana. Na 20 minut przed końcem regulaminowego czasu gry był remis.
Biedrzycki zawiódł, Uryga bohaterem Wisły
Jakby tego było mało, kolejną czerwoną kartkę zobaczył Wiktor Biedrzycki. To trzeci raz, odkąd obrońca dołączył do Wisły, gdy zostaje wyrzucony z boiska. Przypomnijmy. Biedrzycki gra u krakowian od wakacji.
Na szczęście, dla krakowian, znowu uratował ich niezawodny Rodado. Hiszpan sprytnie zgrał głową do Alana Urygi, a kapitan Wisły zdobył gola, który dał upragniony awans do 1/8.
Siatka Tarnobrzeg – Wisła Kraków 2:3 (0:1)
0:1 Rodado 37.
0:2 Zwoliński 47.
1:2 Lisowski 49.
2:2 Iwato 68.
2:3 Uryga 89.
Wisła Kraków: Cziczkan – Jaroch, Biedrzycki, Uryga (C), Mikulec – Igbekeme, Sukiennicki – Alfaro, Rodado, Baena – Zwoliński
