Państwowy zarządca dróg ostro odpowiada na propozycję prywatnej spółki, która chce rozbudować trasę po wygaśnięciu koncesji.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie szczędziła słów krytyki wobec planów Stalexportu dotyczących autostrady A4 na odcinku Katowice-Kraków. Stalexport zaproponował niedawno, że rozbuduje tę trasę w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, ale dopiero po zakończeniu obecnej umowy w 2027 roku.
Co się stanie z autostradą A4?
GDDKiA, cytowane przez PAP, zarzuca spółce, że przez lata podnosiła opłaty za przejazd autostradą, co ograniczało kierowcom dostęp do tej trasy. Zdaniem drogowców dziwne jest, że Stalexport dopiero teraz, na dwa lata przed końcem koncesji, tak mocno zainteresował się natężeniem ruchu i rozbudową autostrady.
Prezes Stalexportu Andrzej Kaczmarek twierdził, że jego firma mogłaby przeprowadzić inwestycję szybciej niż państwowy zarządca. Szacował koszt rozbudowy na około 3 miliardy złotych i podkreślał, że bez poszerzenia autostrada wkrótce stanie w korkach.
Kto przejmie A4?
Drogowcy odpowiadają, że są już gotowi do przejęcia trasy. GDDKiA zapewnia, że ma plan rozbudowy A4, który jest częścią rządowego programu. Po przejęciu przez państwowego zarządcę kierowcy małych pojazdów nie będą płacić za przejazd.
Państwowy zarządca przekonuje, że ma doświadczenie, kadry i pieniądze na sprawne przejęcie i rozbudowę autostrady. Firmy odpowiedzialne za utrzymanie i rozbudowę trasy zostaną wybrane w otwartych przetargach, w których Stalexport także będzie mógł wziąć udział.
