Za piłkarzami Wisły Kraków pierwszy mecz sparingowy przed rundą wiosenną. Piłkarze Białej Gwiazdy przegrali w Myślenicach z drugoligowym Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:2.
Piłkarze Wisły mają za sobą kilka treningów przed startem rundy wiosennej, a w piątek rozegrali pierwszy mecz sparingowy. Drużyna Mariusza Jopa niespodziewanie przegrała Podbeskidziem Bielsko-Biała 1:2
Krakowianie rozpoczęli zgodnie z planem, bo od bramki na 1:0. A gol padł po akcji Enisa Fazlagicia! Piłkę ostatecznie do siatki wbił Łukasz Zwoliński.
To była 20 minuta meczu. A siedem minut później było już 1:2. W tym okresie gry błysnął Lucjan Klisiewicz, który dwukrotnie trafił do siatki wiślaków. Szczególnej urody było drugie trafienie, gdy posłał piłkę do siatki strzałem ″nożycami″.
W przerwie trener Mariusz Jop dokonał zmian, a na boisku zameldowało się dziesięciu zawodników Białej Gwiazdy, co przełożyło się na więcej akcji pod bramką Podbeskidzia. To, czego brakowało, to wykończenia. Swoje okazje miał chociażby Kiakos czy Rodado, ale nie na tyle skutecznie, by doprowadzić do wyrównania.
Mecz zakończył się więc porażką, a po ostatnim gwizdku sędziego kibice Wisły wpadli w panikę.
Jeżeli ktoś jeszcze mial wątpliwości w klubie czy potrzebujemy wzmocnien (w szczególności w obronie) to niech sobie włączy ten sparing i oglądnie go kilka razy w zapętleniu.
Szykuje się wspaniała runda.
Wiadomo, że to tylko sparing, ale problem w tym, że dokładnie te same błędy, tym samym Wisła irytuje cały czas. Skoro wielu zmian w składzie nie będzie, to dokładnie to samo będzie w lidze. Bo dlaczego miałoby być inaczej? Logiczne.
To tylko część komentarzy pod wynikiem meczu.