Po kompromitującej porażce 1:8 z Lechem Poznań, trener Puszczy Niepołomice Tomasz Tułacz wziął pełną odpowiedzialność za wynik. Szkoleniowiec nie ukrywał rozczarowania postawą drużyny i otwarcie przeprosił kibiców, działaczy oraz wszystkich związanych z klubem.
„Mam swój honor i ambicję. Przepraszam za ten występ”
Tomasz Tułacz nie szukał wymówek po historycznej klęsce w Poznaniu. – Gratuluję Lechowi tej wygranej. Jedno to nasza postawa, drugie to postawa Lecha. Była kreatywność, dobre poruszanie się po boisku, dla naszego zespołu to był zbyt wysoki poziom. Ja wiem, że Brazylia kiedyś tak wysoko przegrała, inne klubowe zespoły też zaliczały takie wpadki, ale mam swój honor i ambicję. Przepraszam za ten wstyd klub, działaczy, kibiców, wszystkich pracowników – mówił trener Puszczy po meczu.
Czytaj także: Rekordowe lanie Puszczy Niepołomice! To był pogrom [ZDJĘCIA]
Szkoleniowiec podkreślił, że plan na mecz legł w gruzach już w trzeciej minucie, a Lech zagrał z wielką determinacją i luzem, prezentując najwyższy poziom skuteczności. – Chcieliśmy dziś grać z kontry, ale już w 3. minucie plan wziął w łeb. Lech zdobywał piękne bramki, złapał nas, miał swobodę działań, piłkarze Lecha mają wielkie możliwości. Jeszcze nie graliśmy z tak zdeterminowanym Lechem – przyznał Tułacz.
Czytaj także: Wisła Kraków ukarana przez UEFA za zaległości finansowe. Ogromna grzywna! [NASZ NEWS]
„Jestem wzburzony, w szatni była cisza”
Po meczu trener Puszczy nie krył rozczarowania także postawą mentalną swoich zawodników. – Jestem wzburzony tym, co się wydarzyło, liczę też na wzburzenie zawodników. Wchodzę po meczu do szatni i jest cisza… Powinna być inna reakcja. Najwięcej zależy od piłkarzy, jak zafunkcjonują, by osiągać dla nas niebywale trudne cele –mówił szkoleniowiec niepołomiczan.
– Biorę odpowiedzialność, nie podamy się, dopóki jest możliwość uratowania ligi, to będziemy walczyć – zakończył.
