Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zapowiedział uruchomienie aplikacji na urządzenia mobilne.
W niedzielę 26 maja Miszalski spotkał się z mieszkańcami Krakowa. Do rozmowy doszło przy ″ławeczce dialogu″. Ławka stojąca przed wejściem do magistratu ma być wyrazem otwartości na mieszkańców i gotowości urzędu do wsłuchiwania się w głosy krakowian. Partycypacja, aby była realna i skuteczna, potrzebuje konkretnych, dostępnych dla każdego narzędzi.
Ławeczka to pozostałość z kampanii wyborczej Miszalskego, a teraz zyskała drugie życie: będzie można się przy niej umówić i spotkać, przysiąść i porozmawiać, również z prezydentem, o ważnych dla miasta sprawach i problemach. Ławeczka będzie mobilna i stawiana wszędzie tam, gdzie taki dialog jest potrzebny.
Zobacz więcej
– Miasto powinno być otwarte na mieszkańców i ten dialog musi być jak najszerszy. Mobilna ławeczka to znak, że będziemy nie tylko słuchać krakowian, ale też jeździć wszędzie tam, gdzie dzieją się ważne dla nich sprawy i gdzie problemy można zobaczyć na własne oczy. Tworzymy także narzędzia, dzięki którym współdecydowanie o mieście będzie łatwiejsze, dostępne dla każdego – powiedział prezydent Krakowa Aleksander Miszalski podczas Dnia Otwartego Magistratu.
– Urząd nie jest po to, by czekać na mieszkańców, lecz by do nich wychodzić. Zarówno ja, jak i miejscy urzędnicy będziemy jeździć tam, gdzie krakowianie nas potrzebują, by na miejscu wysłuchać problemów mieszkańców, by je zobaczyć i tym samym lepiej zrozumieć – powiedział Aleksander Miszalski.
Podczas spotkania przy ławeczce Miszalski poinformował o pracach na temat aplikacji.
– Wkrótce uruchomimy aplikację, w której będzie można głosować w budżecie obywatelskim czy w referendach lokalnych. Będzie ona też pomocna w załatwianiu wielu urzędowych kwestii. To będzie narzędzie rozwojowe, do podstawowych funkcjonalności będziemy z czasem dodawać kolejne, tak żeby każdy miał dostęp do możliwości, które oferuje miasto, w swojej dłoni –zadeklarował prezydent.
Prezydent zaznaczył też, że zależy mu na wzmocnieniu roli i pozycji dzielnic, bo to one są najbliżej mieszkańców i ich codziennych spraw. – Planujemy zwiększenie budżetu, którym mogą dysponować krakowskie dzielnice. Chcemy także, aby co roku każda dzielnica mogła zorganizować jedno referendum lokalne dotyczące konkretnych spraw, tak, żeby jeszcze mocniej włączyć mieszkańców w partycypację i żeby decyzje najważniejsze dla nich zapadały jak najniżej – zapowiedział.
Źródło: Krakow.pl
