Pasażerowie poruszający się komunikacją miejską powinni być dla siebie mili i uprzejmi. Jednak nie zawsze tak jest. Jedna z pasażerek podzieliła się swoim spostrzeżeniem na ten temat.
Pani Katarzyna często korzystająca z komunikacji miejskiej w Krakowie podzieliła się swoją historią. Chodzi dokładnie o tak zwane “stanie w drzwiach”, które często uniemożliwia wejście do tramwaju lub autobusu.
Zobacz
– Chciałabym poruszyć temat tak zwanego „stania w drzwiach”. Owszem może być to zrozumiałe przy wysiadaniu na następnym przystanku. Niestety tak nie jest. Korzystam regularnie z przejazdów tramwajem na trasie Teatr Słowackiego-Bronowice i niestety bardzo często jestem świadkiem sytuacji, gdzie wewnątrz pojazdu między siedzeniami jest prawie pusto – napisała pani Katarzyna.
Jak pisze pani Katarzyna, do pojazdu nie da się wejść i kilka osób musi stać przy drzwiach. Na zwrócenie uwagi, żeby weszły głębiej, reagują obojętnością.
MPK nie ma pomysłu jak trafić do pasażerów
MPK w Krakowie informuje, że opisana sytuacja jest chyba najczęściej wymieniana jako denerwująca i bezsensowna.
“Pani Katarzyna zapytała nas także, co możemy z tym zrobić? W przeszłości robiliśmy kampanie informacyjne poruszające ten problem. Nie wszystkich przekonaliśmy… Jak trafić do tych ludzi? Jak przełamać ich obojętność, skoro nawet gdy ktoś zwraca im uwagę nie reagują? Macie na to pomysł?” – pisze MPK w Krakowie.
