Mężczyzna, który był podejrzany o zamordowanie swojego 14-letniego syna, przyznał się do winy. Ze względu na zły stan psychiczny zatrzymanego spędzi najbliższe trzy miesiące w szpitalu więziennym.
Do tragicznego zdarzenia doszło 21 sierpnia na terenie jednego z pensjonatów w Białym Dunajcu. 14-latek został zamordowany przez własnego ojca. W sprawie przesłuchano także licznych świadków. W wyniku przeprowadzonej sekcji zwłok dziecka wstępnie ustalono, że przyczyną śmierci chłopca była rana cięta szyi.
Mężczyzna przyznał się do zabicia syna
W toku posiedzenia aresztowanego mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Sąd podzielił w całości argumenty podniesione przez prokuratora i zastosował izolacyjny środek zapobiegawczy na okres trzech miesięcy. W przeszłości mężczyzna leczył się psychiatrycznie. Okoliczności zdarzenia wskazują, że przyczyną tej tragedii mogły być kwestie związane ze stanem psychicznym ojca.
– Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące z uwagi na obawę utrudniania postępowania przez podejrzanego w razie pobytu na wolności, zagrożenie surową karą pozbawienia wolności oraz obawę popełnienia przez niego kolejnego umyślnego przestępstwa przeciwko życiu lub zdrowiu innych osób – przekazał portalowi RMF24.pl rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Nowym Sączu sędzia Bogdan Kijak.
fot. /Policja Małopolska/
