We wtorek 9 lipca Polskę spotkała przykra wiadomość. Odszedł wybitny aktor, Jerzy Stuhr. W lutym aktor otwarcie mówił o swojej chorobie, a syn Maciej informował, że tata jest już innym człowiekiem. Dziś opłakuje go żona, dzieci i czworo wnucząt.
W lutym Jerzy Stuhr był gościem programu „Rozmowy (nie)wygodne” w TVP Info. W rozmowie z Mariuszem Szczygłem otwarcie mówił o problemach ze zdrowiem.
– Tak się złożyło, że moja córka była w ciąży, a ja wtedy zachorowałem. Pomyślałem sobie, że muszę „dotrzeć” do momentu, aż dziecko się urodzi. Wyszedłem ze szpitala w dniu, w którym wnuczka przyszła na świat – mówił wybitny aktor.
Jerzy Stuhr oswoił się ze śmiecią
Stuhr wyznał wtedy, że „choroba jest dobrą nauczycielką pokory”. Jak dodał, dzięki niej nauczył się „słuchać ludzi i lekarzy”. – Swoje też trzeba robić. Różnie ze mną bywało w tym czasie, ale jakoś tak się składa, że zawsze się wymigam – mówił.
Aktor stwierdził, że „oswoił się z myślą o śmierci”. – Wiedziałem, że wszystko za chwilę może się skończyć. Z drugiej strony wierzyłem, że jeszcze jestem w stanie to przewalczyć – uzupełnił.
Pod koniec Szczygieł zapytał Stuhra o to, czym jest porażka. – No, jak mi odebrali prawo jazdy… – odpowiedział Stuhr.
– To teraz chciałbym, żeby powtórzył pan takie edukacyjne zdanie: „Nie wolno prowadzić samochodu pod wpływem alkoholu”. – mówił Szczygieł.
Jerzy Stuhr powtórzył to zdanie, a prowadzący bił mu brawo. – Ale też dziwnie, bo we Włoszech można – dodał aktor.
Dziadek jak audiobook
W zeszłym roku Stuhr trafił do szpitala w Zakopanem. Maciej Stuhr mówił wówczas w rozmowie z Kubą Wojewódzkim i Piotrem Kędzierskim, że z jego ojcem nie jest dobrze. — Tata jest na OIOM-ie […] Wózkiem inwalidzkim czasem jedzie sobie na spacer — powiedział.
Aktor nie chciał zdradzać, co dokładnie się wydarzyło. Przyznał jedynie, że Jerzy Stuhr jest już „bardzo starszym panem. Miał dwa lata temu dość mocny wylew i jest innym człowiekiem, niż był”.
Jerzy Stuhr miał dwójkę dzieci i doczekał czworo wnucząt. Spędzał z nimi sporo czasu. Także z najmłodszym, 7-letnim dziś Tadziem, synem Macieja i Katarzyny Błażejewskiej-Stuhr.
W 2021 roku mama Tadzia zdradziła, że chłopiec jest pod wrażeniem tego, jak dziadek czyta mu bajki. – Mamo! Dziadek czyta bajki zupełnie jak audiobook! – ekscytował się 5-letni Tadzio.
A my zapraszamy do galerii naszych zdjęć Jerzego Stuhra. Wystarczy kliknąć zdjęcie powyżej, a potem można nawigować za pomocą strzałek na klawiaturze.