Mark M. nie trafi do więzienia. Kierowca z Ukrainy, który spowodował wypadek autobusu miejskiego w Nowej Hucie przyznał się do winy i okazał skruchę. Na jego korzyść zadziałało również to, że życie żadnej z ofiar nie jest zagrożone. Prokuratura zdecydowała o zastosowaniu łagodniejszych środków zapobiegawczych.
Kierowca Ubera ma dozór policyjny
Mężczyzna wymuszał pierwszeństwo na skrzyżowaniu Alei Róż z ulicą Rydza-Śmigłego i doprowadził do wypadku, w którym ucierpiało 19 osób.
Czytaj także: Tak krakowianie ratowali ofiary wypadku przy alei Róż! [WIDEO]
Kierowca toyoty będzie musiał wpłacić 10 tysięcy złotych poręczenia informuje Super Express (tutaj). Dostał również zakaz opuszczania kraju i dozór policyjny. Groziło mu do pięć lat więzienia, a w przypadku ofiar śmiertelnych kara wzrosłaby do ośmiu lat.
Czytaj także: To oni są prawdziwymi bohaterami wypadku w Nowej Hucie. Mamy relację świadka.